Uratowali nas polscy żołnierze. Myśleliśmy, że wyjeżdżamy z kraju tylko na chwilę, a szansy na powrót nie widać. Mamy córkę, a z nią nie wrócimy teraz do Afganistanu.
Uchodźczynie i uchodźców dotyka żałoba kulturowa. Utrata tego, co było dla nich ważne, prowadzi do cierpienia. - W Afganistanie miałam wiele powodów do radości. Teraz, jeśli chcę się poczuć lepiej, biorę lekarstwo - opowiada Mohsena.
Ukrainki i Ukraińcy, którzy uciekli do Polski przed wojną, nie chcą opowiadać historii, których tłem jest ksenofobia i wrogość. - Jesteśmy wam wdzięczni - mówią, choć przyznają, że mają też przykre doświadczenia. Uważają, że referendum w sprawie migrantów może pogorszyć sytuację.
- Jestem bezradny, bo mało który z ukraińskich uczniów mimo tylu miesięcy pobytu w Polsce nauczył się na tyle języka polskiego, by móc napisać sprawdzian z historii - opowiada nam jeden z nauczycieli. Rozwiązania z początków wojny już się nie sprawdzają.
Białorusinów z Bielska-Białej zjednoczyły wydarzenia 2020 roku. Zdarza się, że spada na nich odpowiedzialność zbiorowa za to, co dzieje się w Ukrainie, mimo że razem z Ukraińcami i Polakami wykrzyczeli, że Putin to "ch...".
Niektórym uchodźcom z Ukrainy wciąż trudno jest połapać się w polskich zwyczajach i przepisach. Pewna Ukrainka chciała w szpitalu zapłacić, żeby jej dziecko miało pojedynczy pokój i była bardzo zdziwiona, jak na tę propozycję zareagował lekarz.
Już co dziesiąty mieszkaniec Bielska-Białej to obywatel Ukrainy, po raz pierwszy w historii miasta wybudowana zostanie prawosławna cerkiew. Rośnie też liczebność miejscowej społeczności afgańskiej. Nie brak problemów, ale miasto się zmienia na naszych oczach.
Polacy, słysząc, że jestem Białorusinką, odmawiali mi wynajmu mieszkania. A przecież my też, tak jak Ukraińcy, musimy uciekać ze swojego kraju.
W Polsce zupełnie inaczej niż w Afganistanie wygląda życie kobiet. Cieszymy się, że nasza córka może chodzić do szkoły.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.