Ironia rządów Kaczyńskiego, samozwańczego obrońcy wiary katolickiej, polega i na tym, że wyrządza jej nieodwracalne szkody.
Katolicka aktywistka z Bielska-Białej chce, by patronem ulicy został związany z tym miastem ojciec Jana Pawła II. Urzędnicy poprosili o pomoc Instytut Pamięci Narodowej. Rozpętała się burza.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.