Podbeskidzie pokazało się z dobrej strony w Łodzi, ale ostatecznie przegrało z Widzewem i marzenia o ekstraklasie musi odłożyć o rok.
Podbeskidzie Bielsko-Biała pokazało moc. Po wygranej z Widzewem Górale awansowali na czwarte miejsce w tabeli I ligi.
Piłkarze Widzewa rozegrają w czwartek pierwszy z trzech meczów o honor, chociaż trenerzy i piłkarze uparcie przekonują, że cały czas wierzą w utrzymanie w ekstraklasie. Początek meczu z Podbeskidziem w Bielsku-Białej o godz. 20.30
Bożydar Iwanow, dziennikarz Polsatu Sport, liczy, że Podbeskidzie Bielsko-Biała zacznie rundę rewanżową równie udanie jak przed rokiem.
Cześć, "Żagiel" [Grzegorz Waranecki - sponsor Widzewa], widzisz, mówiłem ci, że ten twój Visnakovs nic nie strzeli - śmiał się po meczu Widzewa z Podbeskidziem trener gości Czesław Michniewicz.
Na pożegnanie sezonu Widzew przegrał na swoim stadionie z Podbeskidziem Bielsko-Biała, które wygranej potrzebowało, by utrzymać się w lidze. Łódzka drużyna kończy rozgrywki na bardzo słabym 13. miejscu
Wymarzony początek wiosennych rozgrywek dla drużyny z Bielska-Białej. Drużyna trenera Roberta Kasperczyka pokonała na wyjeździe Widzew.
Pierwszy bezbramkowy remis w T-Mobile Ekstraklasie padł na stadionie beniaminka. Obie drużyny muszę więc poczekać na premierowe wygrane w rozgrywkach przynajmniej do następnej kolejki. Dla Widzewa był to już trzeci podział punktów od początku ligi.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.