Bielszczanie mówią, że jeśli nie zdarzy się jakiś cud, to niedługo Gościnna Dolina, jeden z najbardziej urokliwych zakątków w mieście, przestanie istnieć.
Uroku Gościnnej Dolinie dodaje płynący przez nią strumień, który rzeźbi malownicze jary. Rosną tutaj stare lipy i graby o pomnikowych wymiarach, spotkać można chronione rośliny, to także schronienie dla wielu zwierząt. Nie bez powodu utworzono tutaj zespół przyrodniczo-krajobrazowy. Dolina to ulubione miejsce spacerów mieszkańców pobliskiego osiedla Karpackiego, największego skupiska bloków w Bielsku-Białej.
Uroczy zakątek jest w coraz bardziej opłakanym stanie. Przed rokiem na kilkudziesięciometrowym odcinku brzegi dziko płynącego strumienia zostały sprofilowane i wyłożone kamieniami, stało się tak dlatego, bo inwestor, który wybudował w pobliżu apartamentowce dostał zgodę na odprowadzanie deszczówki do strumienia. Na łąkach koło doliny przybywa budynków. Niedaleko strumienia ktoś wysypał wielkie zwały ziemi z jakiś wykopów. Okolica jest rozjeżdżona przez ciężki sprzęt budowlany i zasypana śmieciami. Po niektórych drzewach zostały tylko ścięte pnie.
- To już naprawdę ostatni moment na uratowanie tego miejsca. O ile już nie jest za późno - martwią się mieszkańcy.
Wszystkie komentarze