Komin elektrociepłowni w Bielsku-Białej została wybudowany w 1973 roku. Mając 160 metrów wysokości zalicza się do kilkudziesięciu najwyższych kominów elektrociepłowni w Polsce. Obok jest niższy, 120-metrowy komin. Pomysł ich wyburzenia pojawił się z końcem 2013 roku, gdy w Bielsku-Białej oddano do użytku nowoczesną elektrociepłownię za ponad 600 mln zł. Spółka Tauron Ciepło ma już z Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej pozwolenie na ich rozbiórkę. Spółka rozważała pomysł sprzedaży terenu wraz z kominami, ostatecznie jednak raczej obiekty zostaną wyburzone.
MICHAL REZIK
Budynek, nazywany przez mieszkańców szkieletorem stał przy drodze z Katowic do Bielska-Białej. Powstał w latach 70. i miał być biurowcem Fabryki Samochodów Małolitrażowych. Oprócz działu administracji miała się tam znaleźć m.in. zakładowa przychodnia, biblioteka i stołówka. Budowa liczącego 12 pięter gmachu ciągnęła się aż do połowy lat 80. Fiat, który przejął fabrykę, uznał, że niedokończony wieżowiec nie jest mu do niczego potrzebny. W 2008 roku budynek został rozebrany.
Bielski Finex to był kompleks zabytkowych hal fabrycznych w centrum miasta. Kilkanaście temu miasto odkupiło teren za kilka milionów złotych od likwidowanych Zakładów Przemysłu Wełnianego Finex z myślą, by powstało tu centrum biznesowo-usługowe. Dzisiaj jest tutaj Galeria Sfera.
Bielski browar istniał ponad 120 lat. W 1996 roku Grupa Żywiec zwolniła część pracujących tam osób, pozostałe przeniosła do innych zakładów i zamknęła obiekt. Został wystawiony na sprzedaż. Część budynków została przeznaczona do rozbiórki, konserwator nakazał zachowanie tylko tych najcenniejszych. W marcu 2013 roku jeden z budynków zawalił się.
Tomasz Frtiz
Na ścianie tkalni Weluxu artysta Ignacy Bieniek w połowie lat 60. minionego wieku stworzył jedno ze swoich najbardziej oryginalnych dzieł: mozaikę ze szkła, betonu, kamieni, ceramiki. Dzieło gigantyczne, o powierzchni około pół tysiąca metrów kwadratowych. Bieńkowi pomagali amatorzy i dzieci, które pracując przy budowie mozaiki, miały wielką frajdę. Mozaika przedstawiała sceny z historii miasta i Polski, od prasłowian po czasy II wojny. Ściana została wyburzona właśnie pod budowę Gemini Parku, wraz z nią została niestety zniszczona mozaika.
Fot. MARTA KOLODZIEJCZYK
Bielsko-Biała, jakiego już nie ma to nie tylko wielkie budowle, ale też klimatyczne miejsca. Apteka Pod jeleniem była najstarszą taką placówką w Bielsku. Powstała w 1769 r. W kamienicy przy bielskim rynku mieściła się od 1865 r. Znajdowały się w nim piękne neorenesansowe meble z końca XIX w. oraz niewielka wystawa starych przyrządów aptecznych. Niestety, w zeszłym roku apteka została zlikwidowana.
Na pewno wielu bielszczan pamięta drogerię Tanewski na rogu pl. Wolności i ul. 11 Listopada. Pachniało w niej ziołami, można tam było kupić różne ciekawe rzeczy, takie jak farby do tkanin, środki na mole czy laboratoryjne menzurki. Historia najstarszej w mieście drogerii Tanewski zaczęła się w listopadzie 1909 roku. U Tanewskiego można było kupić proszki od bólu głowy, środki na przeczyszczenie, kosmetyki i wszelkiego rodzaju medykamenty weterynaryjne. Zaopatrywał bielskie fabryki włókiennicze w chemikalia, rozlewał je w piwnicy. Ponoć największy interes robił na środkach na porost włosów. Niestety w 2007 roku drogeria została zlikwidowana.
Czy ktoś dzisiaj jeszcze pamięta to miejsce? Księgarnia Oświata przy ul. 11 Listopada była jedną z najstarszych księgarń w Bielsku-Białej. Powstała w 1946 roku. Najpierw prowadził ją Związek Nauczycielstwa Polskiego, a potem Dom Książki. W 1990 roku została sprywatyzowana. Bielszczanie lubili tam chodzić, bo księgarnia była samoobsługowa i każdy egzemplarz można było wziąć do ręki. Księgarni już nie ma.
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze