Trener Podbeskidzia Bielsko-Biała myślał o przełożeniu meczu, ale po końcowym gwizdku zmienił zdanie.
Podbeskidzie przełamało się w meczu z Górnikiem Łęczna. - Gdy się marnuje sytuacje sam na sam, to nie ma co myśleć o wygranej na wyjeździe - denerwował się trener gości.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.