Piłkarze i trenerzy Stomilu Olsztyn nie mogli się pogodzić z porażką w meczu z Podbeskidziem.
- Nie wiem, czemu tak się dzieje, że znowu gramy u siebie tylko w jednej połowie - denerwował się Czesław Michniewicz.
Zaledwie 15 piłkarzy powołał Kamil Kiereś na wtorkowy mecz Pucharu Polski z Podbeskidziem. - Terminarz, szczególnie w obecnej sytuacji w tabeli ligowej, nie pozwala nam skorzystać ze wszystkich zawodników - tłumaczy szkoleniowiec PGE GKS-u.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.