- Nie widzę twarzy, ale czuję wsparcie. Szczególnie po meczu, który przecież nie zawsze jest wygrany. Ta obecność bliskich. A fakt, że po wszystkim można wyspać się we własnym łóżku, bardzo pomaga - mówi Małgorzata Lis, kapitan BKS-u Aluprof Bielsko-Biała.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.