Żywieckie Gody należą do najstarszych i największych konkursów grup kolędniczych w Beskidach. W sobotę w Milówce każdy mógł zobaczyć, jak górale obchodzą karnawał i podtrzymują długą tradycję. Rano w centrum miejscowości spotkały się grupy obrzędowe z Żywiecczyzny. Po efektownym konkursie trzaskania z bata, co zgodnie z ludowymi wierzeniami ma odpędzać złe duchy, tradycyjny korowód kolędników przy dźwiękach muzyki wyruszył w kierunku Starej Chałupy. Nie brakowało postaci diabłów, niedźwiedzi, policjantów, żebraków czy kominiarzy. Wszyscy mieli na sobie kolorowe i bogato zdobione maski oraz własnoręcznie wykonane kostiumy. Z daleka można było usłyszeć dziady obwieszone metalowymi garnkami, patelniami i puszkami. Plenerowy dzień Żywieckich Godów w Milówce zakończyło kolędowanie dziadów noworocznych przy Starej Chałupie. Efektowna zabawa przyciągnęła wielu widzów. Przyglądał się jej m.in. prezydent Andrzej Duda, który specjalnie w tym celu przyjechał do Milówki.
Wszystkie komentarze