Jeden z najpopularniejszych obecnie wiślaków, dżentelmeński zakład i moc atrakcji. Tak w skrócie można podsumować sobotni Dzień z Piotrem Żyłą, który odbył się w Wiśle.
Miłośnicy skoków narciarskich tłumnie zjechali do rodzinnego miasta popularnego 'Wiewióra', by móc zrobić zdjęcie ze skoczkiem czy zdobyć jego autograf. Ale także by podziękować zawodnikowi za emocje dostarczone podczas Pucharu Świata i - co najważniejsze - po prostu dobrze się bawić. Imprezę zwieńczyły występy gwiazd - Czadomana i zespołu Myslovitz. I to właśnie za tymi koncertami stoi historia słynnego zakładu, który przed Mistrzostwami Świata z Lahti Żyła zawarł z burmistrzem Wisły Tomaszem Bujokiem. Umowa była prosta - jeżeli 'Wiewiór' z Finlandii przywiezie medal, będzie mógł wybrać kto zagra podczas poświęconej skoczkowi imprezy . W przeciwnym razie gwiazdę wieczoru wybierze burmistrz. Piotr Żyła na mistrzostwach zakład oczywiście wygrał - i to podwójnie, bo do brązu zdobytego indywidualnie dorzucił jeszcze złoto w drużynie. Tomasz Bujok, jak na dżentelmena przystało, z zakładu bez wahania się wywiązał. I to podwójnie, tak jak dwa były medale - 'Wiewiór' mógł wybrać dwóch wykonawców.
Podczas imprezy Piotr Żyła odsłonił również swoją tablicę w Alei Gwiazd Sportu na wiślańskim deptaku. Jego nazwisko będzie widniało obok innych znakomitości ze świata skoków narciarskich - Adama Małysza, Apoloniusza Tajnera czy Jana Szturca.
Wszystkie komentarze