Więcej
    Komentarze
    Kiedyś to była "modernizacja roku" teraz to symbol "upadku dziesięciolecia". Miasto wydaje miliony na działania związane z szeroko rozumiana rekreacją - np. na betonowanie parków. UM remontuje swoje siedziby i adaptuje budynki pod nowe biura dla urzędników. Mam genialny pomysł - przenieście na korty biura BBOSiR, IT i innych miejskich urzędów związanych z rekreacja i sportem. Pozostałe wolne pomieszczenia udostępnijcie tanio organizacjom i towarzystwom sportowym z miasta. Wygospodarucie z miejskich funduszy pensję dla pana józka, który ogarnie sprzątanie i pobieranie symbolicznych opłat za korzystanie z kortów. Dlaczego symboliczne? - dlatego, żeby mogły korzystać z nich szkoły i mieszkańcy mniej zamożni (dzisiaj wynajęcie kortu na godzinę to kwota 50-60PLN). Efekt - budynek przestanie niszczeć, będzie w nim życie, będzie w nim sport. Banalnie proste. Tylko wystarczy chcieć. Prezydencie - panowie Sixt i Josephy "widzą" jak marnujesz dorobek i pracy. Nieudolność urzędników jest także twoją zasługą - posłuszni jak barany, bezwolni pozbawieni inicjatywy nie staną się lepszymi pracownikami na rzecz miasta i mieszkańców.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    "dobra zmiana"!!!
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Żal, ogromny żal... tych pięknych zimowych chwil spędzonych w "Pawilonie Pietrzykowskiego" ( nie wiedzieć dlaczego, ale tak budynek ten zwano) i lodowisku, a latem na kortach. Do tego wewnątrz wspaniałe towarzystwo starszych panów " na codziennym popołudniowo-wieczornym gigancie" od domowych kur, przy którym można było nauczyć się grać w brydża, wypić piwko, zagrać na "deskach" klubowej sceny życiową rolę w kabarecie, przy muzycznym akompaniamencie niezapomnianego Pana Lewandowskiego i pod kierownictwem przezacnego reżysera oraz aktora Teatru Polskiego, Pana Korneckiego. Cała okoliczna młodzież - także ta tzw. "trudna" znajdowała tam w latach 60-tych i 70-tych swoje miejsce i nikomu nie były w głowie figle, pod czujnym okiem Pani Kierownik z jej purytańskimi zasadami. A dzisiaj... a dzisiaj ... wspomnienia legły w gruzach, a pod czujnym okiem "konserwatora", ktoś zeszpecił budynek, bardziej niż odpadający tynk, stawiając na dachu od strony ulicy aluminiowo-szklaną budę. Panie Kasztelanie albo trzeba to oddać w solidne i uczciwe ! ręce i odremontować albo wyburzyć i nie niszczyć wspomnień. Aaaa .. na piętrze, za półokrągłym oknem znajdował się przez całe lata 60-te, przedmiot marzeń i westchnień wszystkich "zorientowanych dobrze", magazyn sprzętu narciarskiego sekcji BBTS-u i to tego wyczynowego... zagrabanicznego. Oj...to były czasy.... Panie Hawranek.
    @Antonina Mrówka "Kawiarnia Pietrzykowskiego" - bo po sukcesach Zbyszka - 4-krotnego mistrza boserskiego Europy, wicemistrza olimpijskiego (przegrał tylko z Cassiusem Clayem - późniejszym Muhamadem Ali!), w dowód wdzięczności Ratusz przekazał mu pawilon bezpłatnie w uzytkowanie. Wszak obowiazywał u nas "sport amatorski" i inaczej wynagrodzić Mistrza nie bardzo było można... Z tym Pawilonem różne wspomnienia: przed wojna i długo później lodowisko, przed wejściem włoski handlarz sprzedawał prazone kasztany, w lutym 45 przed wejściem długo leżały zwłoki zastrzelonych przez Rosjan Volksturmistów, tutaj była moja pierwsza po wojnie polska szkoła podstawowa, tu grał w tenisa mistrz Polski Buchalik I wielu znanych Bielszczan a po Wyborach Czerwcowych tu była pierwsza siedziba bielskiich władz odrodzonego NSZZ SOLIDARNOŚC! Eh - łza się w oku kręci...
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    No ale z jakiegos wzgledu byly dzierzawca zrezygnowal z dalszej dzierzawy. Pewnie okazlo sie, ze malo oplacalny interes. Chyba wiec bedzie ciezko znalezc nowego chetnego, ktory kupi to i zgodzi sie na ustalony przez miasto cel wykorzystania nieruchomosci.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Chyba tylko szaleniec chciałby kupić obiekt będący tzw. zabytkiem....................przecież to byłyby same kłopoty a koszty renowacji niewyobrażalne...............powinien dać przykład i kupić go szef od zabytków
    już oceniałe(a)ś
    0
    0