Bielsko-Biała może się pochwalić jednym z najpiękniejszych dworców kolejowych w Polsce. Jednak w otoczeniu tego budynku nie brakuje miejsc, które chluby naszemu miastu nie przynoszą.
Bielski dworzec kolejowy został wybudowany w latach 1889-90 na trasie austriackiej Kolei Północnej prowadzącej z Wiednia do Krakowa. Przez lata był to niczym niewyróżniający się budynek, jak dziesiątki innych dworców w Polsce. Jednak w 2001 r., po trwającej sześć lat modernizacji, zmienił się nie do poznania. Na suficie odmalowano polichromie stylizowane na pompejańskie ceramiki z roślinnymi ornamentami, arabeskami, groteskami, odtworzono herb miasta, drewnianą boazerię. Budynek jest elegancki także z zewnątrz.
Teraz dobiega końca remont budynku starego dworca kolejowego, który stoi pomiędzy torami a uliczką biegnącą od ul. Wałowej. To gmach, który obsługiwał pasażerów w latach 1855-1890. Kiedyś do budynku przylegała także hala peronowa. Obiekt przez lata był brzydki i zaniedbany, ale teraz odzyskuje dawny blask.
Niestety, w rejonie obu tych gmachów nie brakuje także miejsc, które chluby miastu nie przynoszą. Podróżni, którzy zmierzają do pociągów lub z nich wysiadają, widzą także brudne i pokryte graffiti mury starych budynków gospodarczych, opuszczone budowle, które wyglądają, jakby za moment miały się zawalić, wątpliwej urody budki handlowe czy zaniedbane drogi i chodniki. Bielszczanie wierzą, że z czasem wypięknieją także okolice dworca.
Wszystkie komentarze