Antoni Przychodzień, inżynier elektronik znany jako konstruktor różnych urządzeń do odstraszania zwierząt, stworzył w Bielsku-Białej Muzeum Fiata 126p im. Ryszarda Dziopaka. Pan Antoni miał kiedyś kolekcję trabantów. Niestety, w Polsce wszedł zakaz rejestracji dwusuwów i musiał się pozbyć kolekcji. Zaczął zbierać maluchy. Pierwszy był zielony kabriolet w wersji z nadwoziem wytwarzanym z włókien węglowych produkowanej na zamówienie importera z Holandii. Przychodzień odkupił dwa ostatnie egzemplarze kabrioletu, w kolekcji ma też malucha w wersji pick-up, który nigdy nie wszedł do seryjnej produkcji, oraz fabrycznie nową przyczepę GK 110 - taką wcześniejszą wersję przyczepy kempingowej, z czteroosobowym namiotem. Pan Antoni ma w swoich zbiorach także prawdziwe dziwy. Takim jest Lekki Pojazd Terenowy typu LPT na bazie malucha. To prawdziwy unikat. W latach 70. XX wieku wyprodukowano zaledwie dziesięć egzemplarzy, do dziś przetrwało tylko kilka. Bielski maluch jest jedynym w wersji lądowej, pozostałe zachowane do dziś wojskowe maluchy to amfibie. Dzisiaj po długiej przerwie bielski maluch wyjechał na ulice. Przed południem na placu Ratuszowym odbyła się prezentacja.
Wszystkie komentarze