Zniszczona nawierzchnia, brudne i popisane mury, sypiący się tynk, wiszące kable - tak wygląda znajdujący się w ścisłym centrum Bielska-Białej plac Fabryczny. Są jednak szanse, że to się zmieni.
Wygląd placu Fabrycznego nie przystaje do reszty śródmieścia Bielska-Białej. Mieszkańcy miasta mówią, że to chyba najbardziej zaniedbany punkt w centrum. Straszą tutaj brudne, pokryte graffiti mury, a z wielu ścian sypie się tynk. Z elewacji niektórych budynków luźno zwisają kable. Nawierzchnia placu jest zniszczona, po deszczu tworzą się tutaj wielkie kałuże.
Są jednak szanse, że to się zmieni. Niewykluczone, że miasto przejmie znajdujące się tutaj obiekty od Akademii Techniczno-Humanistycznej i zainwestuje w zagospodarowanie placu. - Trwają prace związane z ogłoszeniem konkursu na koncepcję urbanistyczno-architektoniczną zagospodarowania placu Fabrycznego. Po jego zakończeniu oraz wyborze pracy kształtującej zagospodarowanie całego kompleksu podjęte zostaną ewentualne czynności, mające na celu regulacje stanu prawnego nieruchomości położonych na terenie placu - mówi Tomasz Ficoń, rzecznik Urzędu Miejskiego.
Wszystkie komentarze
itp. itd.