Bielsko-Biała gościło przez kilka dni czeczeńskie rodziny. Część z nich koczowała wcześniej na dworcu w białoruskim Brześciu bezskutecznie próbując dostać się do Polski, by starać się tutaj o status uchodźców. Niektórzy Czeczeni byli nawet kilkadziesiąt razy odsyłani przez naszą straż graniczną. Większość to wielodzietne matki.
Do Bielska-Białej zaprosiła ich Inicjatywa Obywatelska Witaj, ale nie udałoby się zorganizować tego wydarzenia, gdyby nie wsparcie wielu osób, organizacji i instytucji, m.in. Jarosława Klimaszewskiego, prezydenta Bielska-Białej. Na liczącą ponad 50 osób grupę czekało mnóstwo atrakcji. Podczas Dni Radości w Bielsku-Białej szaleli na rolkowisku, wjechali kolejką linową na Szyndzielnię, wzięli udział w różnych ciekawych warsztatach. W niedzielę na placu Chrobrego pod choinką czekały na nich m.in. imponujące paczki przygotowane przez Caritas. pojawił się św. Mikołaj, który je rozdawał. Odtańczony został polsko-czeczeński polonez.
- Ciężko będzie wracać do ośrodków dla uchodźców - mówiła w czasie pożegnania Marina Hulia, mieszkająca w Warszawie Rosjanka, która wspiera czeczeńskich uchodźców.
Wszystkie komentarze