Zburzona mozaika
Historia muralu profesora Leona Tarasewicza na ścianie Gemini Park związana jest z innym dziełem. W latach 60. XX wieku Ignacy Bieniek, plastyk w bielskiej fabryce włókienniczej Welux, stworzył jedno ze swoich najbardziej oryginalnych dzieł - mozaikę ze szkła, betonu, kamieni i ceramiki. Dzieło było gigantyczne, miało około pół tysiąca metrów kwadratowych.
Bieniek zmarł w 1993 roku. Cztery lata później, przy okazji dużej wystawy jego twórczości w Galerii Bielskiej BWA, magistrat wydał album pt. Malarstwo. Ignacy Bieniek z reprodukcjami prac artysty. Wkrótce potem miasto obiegła wieść, że mozaika na ścianie Weluksu jest zagrożona. A wszystko z powodu konieczności wyburzenia nieczynnej fabryki pod budowę centrum handlowo-usługowego, a także obwodnicy. Urzędnicy zapewniali, że mozaika zostanie przeniesiona. Zaczęli szukać dla niej nowego miejsca, w którym mogłaby stać się atrakcją turystyczną.
Stało się jednak inaczej. W listopadzie 2000 roku firma rozbierająca Welux zburzyła ścianę wraz z mozaiką.
Zapadła decyzja o tym, by na miejscu mozaiki powstało dzieło, które ją upamiętni. Gemini Park zdecydował się być fundatorem nowego muralu. Galeria Bielska BWA spotkała się w tej sprawie z artystami z regionu. Doradzili: jeśli już coś robić, niech to będzie coś naprawdę wartościowego. Profesor Michał Kliś podsunął pomysł, żeby zaprosić Leona Tarasewicza, artystę, który zrealizował np. wielki projekt malarski na ścianie parkingu podziemnego przy via Benedetto Marcello w Mediolanie.
Wszystkie komentarze