Fot. Tomasz Fritz / Agencja Wyborcza.pl
Do Żywca czy Moskwy?
Kamienice z wiedeńskim szykiem znajdziemy także przy ul. 3 Maja. Jak to w przypadku ulic często bywa, wraz ze zmieniającym się światem ul. 3 Maja zmieniała patronów, nosiła w przeszłości m.in. nazwę ul. Lenina. Ulic z takimi patronami było kiedyś w mieście wiele. W latach 70. i 80. mieszkańcy Bielska opowiadali sobie taki oto dowcip: "Pewien kierowca chce dostać się do Żywca. Pyta ludzi o drogę. Przechodnie tłumaczą mu: najpierw trzeba jechać ul. Lenina, potem skręcić w Dzierżyńskiego, a na końcu w Greczki. Przerażony mężczyzna łapie się za głowę i mówi: Ale ja chcę do Żywca, a nie do Moskwy!". Ul. Lenina nazywa się dziś 3 Maja, Greczki to Żywiecka, a Dzierżyńskiego - 11 Listopada. Opustoszałe sklepy, ściany XIX- i XX-wiecznych kamienic pomazane przez grafficiarzy - tak wygląda dziś ul. 3 Maja. A kiedyś naprawdę tętniła życiem. Przy niej mieściły się znane bielskie sklepy, m.in. jedyna w mieście składnica harcerska czy salony z eleganckimi butami.
Fot. Tomasz Fritz / Agencja Gazeta
Wszystkie komentarze