W Beskidach najdrożej jest zimą oraz w czasie wakacji. We wrześniu ceny zaczynają spadać. W Szczyrku za nocleg na prywatnych kwaterach w przyzwoitych warunkach zapłacimy teraz kilkadziesiąt złotych, podobnie jest w innych miejscowościach. Specjalne pakiety przygotowały także beskidzkie hotele.
Wakacje w Beskidach? Tak, ale nie dla wszystkich. W Wiśle, Ustroniu, Szczyrku czy Brennej bywa wtedy naprawdę tłoczno. Na drogach dojazdowych do tych miejscowości tworzą się korki, większość miejsc noclegowych jest zarezerwowana, stolik w restauracji czy lodziarni trzeba upolować, podobnie jak stolik w pubie, zwłaszcza na zewnątrz, pod parasolem. Tymczasem we wrześniu jest już w Beskidach znacznie luźniej. Jest tutaj także znacznie ciszej, niż w sierpniu czy lipcu, gdy niemal na każdym kroku słychać jakąś muzykę.
Gdy dni są coraz krótsze i coraz chłodniejsze, przychodzi pora na cięższe potrawy. W beskidzkiej kuchni wiele jest sycących dań, na przykład z kapusty lub ziemniaków. Zjeść można tutaj gęstą, góralską kwaśnicę, pełną kawałków mięsa, pachnącą czosnkiem, suszonymi grzybami i wędzonką. To jedyna, niepowtarzalna w swoim smaku zupa. Nic tak dobrze nie rozgrzewa jak ona. O tej porze roku turystom szczególnie smakuje także golonka przyrządzana w Beskidach na wiele różnych sposobów. Tutejsze restauracje proponują także sporo pysznych potraw z pstrąga.
Jeśli tylko zdarzą się jakieś cieplejsze dni, to w Beskidach będzie można się we wrześniu jeszcze wykąpać pod chmurką. Przebudowane niedawno kąpielisko Start w Bielsku-Białej na pewno przypadnie do gustu wielu osobom. Jest tu wielka niecka pływacka o długości 50 m z ośmioma torami, a w sąsiedztwie druga, o nieregularnym kształcie, która pełni funkcję rekreacyjną. Zamontowano w niej armatki wodne, gejzery, fontanny, masaże i siatkę do wspinania się. Co ciekawe, woda w niej jest podgrzewana przez kolektory słoneczne, dlatego nie musimy się bać nawet chłodniejszych dni. Kąpielisko czynne będzie do 17 września.
We wrześniu mamy także większe szanse na zobaczenie w górach zwierząt, ponieważ nie są one tak spłoszone jak w czasie wakacji, gdy beskidzkie szlaki przemierzają tysiące turystów. Jest duże prawdopodobieństwo, że spacerując po pustych lasach, dostrzeżemy sarny, dziki lub jelenie. Warto odwiedzić teraz Leśny Park Niespodzianek w Ustroniu, gdzie możemy karmić z ręki muflony i daniele oraz zobaczyć żubry, żbiki czy ptaki drapieżne. O tej porze roku raczej nie będzie tutaj już tłoku.
Wrzesień w Beskidach obfituje zwykle w grzyby. Zaczyna się teraz wysyp, można zbierać borowiki, podgrzybki i maślaki, Warto wybrać się teraz do lasu i zajrzeć w swoje miejsca, suszone kapelusze będą jak znalazł na wigilijną zupę grzybową.
Na beskidzkich szczytach temperatura jest często znacznie niższa, niż w dolinach, planując wyprawę w góry trzeba to koniecznie brać pod uwagę i odpowiednio się przygotować. Zwłaszcza, jeśli planujemy zdobycie wyższych partii Beskidów. Ale za to wędrując po górach, możemy teraz przez wiele godzin nie spotkać na szlaku ani jednej osoby. Dlatego warto się wybrać na taką wycieczkę.
Zamek Sułkowskich w Bielsku-Białej, Stary zamek Habsburgów w Żywcu, Muzeum Beskidzkie w Wiśle czy znajdujący się również w tym kurorcie zabytkowy Zameczek Prezydencki to bez wątpienia miejsca warte odwiedzenia. Późną jesienią mamy o wiele większe szanse zobaczenia ich bez tłumów turystów. Atrakcji w regionie, które warto zobaczyć korzystając z mniejszej liczby gości, jest więcej. To na przykład przebudowane Muzeum Browaru w Żywcu.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze