Ulica Schodowa to było kiedyś jedno z najbardziej urokliwych miejsc na starówce. Nie bez powodu słynny krytyk filmowy i reżyser Stanisław Janicki, kręcąc film o bielszczance Marii Koterbskiej i szukając w tym celu malowniczych miejsc w mieście, pokazał ją właśnie spacerującą ulicą Schodową.
Dzisiaj ulica została doprowadzona do ruiny. Ściany kamienic upstrzone napisami przez grafficiarzy, odpadający tynk, zniszczone stopnie, na których strach postawić stopę. Brudno, szaro, ciemno i ponuro - Przecież to mogłaby być jedna z wizytówek miasta - żałują mieszkańcy. Na razie nic nie wskazuje na to, żeby to się miało zmienić.
Fot. Tomasz Fritz / Agencja Gazeta
Plac Fabryczny w centrum Bielska-Białej dzisiaj straszy swoim wyglądem. Nie jest prosto to zmienić. Cześć zabudowań objętych jest ochroną konserwatorską, niektóre są w prywatnych rękach, poza tym brakuje tam miejsc parkingowych.
Ewa Furtak
Bielski browar istniał ponad 120 lat. W 1996 roku Grupa Żywiec zwolniła część pracujących tam osób, pozostałe przeniosła do innych zakładów i zamknęła obiekt. Został wystawiony na sprzedaż. - W browarze mogłoby działać muzeum takie jak w Żywcu, przyciągnęłoby do miasta turystów, ale w latach 90. nikt o tym nie pomyślał, a dzisiaj już na to za późno - żałuje bielszczanin Kazimierz Pestka.
Teraz browar należy do prywatnej spółki. Był plany wybudowania tam obiektu mieszkalno-usługowego. Właściciel rozebrał część budynków. Niektóre zostały, bo na ich rozbiórkę nie zgodził się konserwator zabytków. W 2014 roku doszło tam do katastrofy budowlanej, zawalił się fragment ściany jednego z obiektów. Ukarany został kierownik robót. Dzisiaj miejsce to jest w fatalnym stanie, z miesiąca na miesiąc robi coraz gorsze wrażenie.
Michał Rezik
Stojący na zboczu Łysej Góry charakterystyczny obiekt powstał w latach 60. zeszłego wieku. Początkowo był sanatorium, o budowę którego zabiegał Związek Zawodowy Hutników w Polsce, a inwestycję współfinansowało Ministerstwo Przemysłu Ciężkiego. Leczono tu choroby płuc, a w sanatorium było ponad 300 miejsc. Były tu także inne oddziały i pracownie oraz sale operacyjne, a także kawiarnia i sala widowiskowa, w której można było oglądać filmy. Przyjeżdżało tu wielu kuracjuszy.
Potem funkcjonował tu szpital, a w 2001 roku, gdy działające tam wcześniej oddziały przeniesiono do Szpitala Wojewódzkiego, Stalownik opustoszał. Obiekt sprzedano prywatnemu inwestorowi. Rozpoczęła się jego rozbiórka, którą szybko wstrzymano. Dzisiaj gmach stoi zrujnowany i nie wiadomo, co dalej z nim będzie. W dodatku wycięto wokół niego wiele drzew.
DAWID CHALIMONIUK
Wystarczy przejść się na spacer ulicami Komorowicką, Piłsudskiego czy Legionów, by zobaczyć zupełnie inne oblicza Bielska-Białej. W tej części miasta oprócz pięknie wyremontowanych obiektów napotkamy na zaniedbane kamienice i zapomniane zaułki.
W Bielsku-Białej odbył się kolejny już przetarg na dzierżawę kortów tenisowych i zabytkowego pawilonu z 1928 roku. Obiekty przy ul. Partyzantów coraz bardziej niszczeją. Urząd Miejski w Bielsku-Białej szuka dla nich gospodarza. Puste wnętrza, odpadający całymi fragmentami tynk, mury pokryte graffiti - tak wygląda teraz to miejsce.
Michał Rezik
Ulica 3 Maja to jedna z głównych ulic Bielska-Białej. Kiedyś nosiła imię cesarza Franciszka Józefa, potem, w czasach PRL-u za patrona miała Lenina. To właśnie przy ul. 3 Maja mieściły się znane bielskie sklepy. Dzisiaj ulica straciła handlowe znaczenie. Wiele stojących przy niej kamienic straszy swoim wyglądem. Ulica 3 Maja przechodzi w Zamkową, a potem w Partyzantów. Przy tych ulicach także nie wszystko jest piękne.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze