Byliście w Żorach? Miasto to kusi wieloma atrakcjami, m.in. Miasteczkiem Westernowym TWINPIGS. Ciekawa jest także żorska starówka. Podczas pieszej wycieczki po mieście koniecznie trzeba wstąpić do Muzeum Ognia. To bardzo nowoczesny obiekt o niezwykle ciekawych kształtach, który łączy funkcje edukacyjne i rozrywkowe. Wystawa poświęcona jest wiedzy na temat energii i ognia. Inspiracją do powstania tego miejsca były tragiczne wydarzenia z 1702 roku, kiedy to pożar strawił znaczną część miasta Żory.
DAWID CHALIMONIUK
Walce z ogniem poświęcone jest inne muzeum w regionie, Centralne Muzeum Pożarnictwa w Mysłowicach. To największa tego typu placówka w Polsce i jedna z największych w Europie. Zbiory tego muzeum liczą ponad 4 tysiące eksponatów. Na ekspozycji stałej zobaczyć można m.in. zbiór sztandarów z całego kraju, hełmy, sikawki czy samochody pożarnicze od początku XX wieku po współczesność.
fot. Aleksander Chodura
Willa blisko centrum Wisły przez miejscowych od zawsze jest nazywana Ochorowiczówką. Teraz w założonym tu Muzeum Magicznego Realizmu można zobaczyć 300 prac współczesnych polskich artystów, m.in. Zdzisława Beksińskiego i Rafała Olbińskiego. Są tu też pamiątki po słynnym Julianie Ochorowiczu - maska pośmiertna, listy, dokumenty, fotografie.
GRZEGORZ CELEJEWSKI
Na pomysł założenia tego muzeum wpadł dziennikarz Sebastian Chachołek. który kilka lat temu kupił Ochorowiczówkę od władz Wisły. Żal mu się zrobiło niszczejącej willi, w której bywali najwybitniejsi Polacy przełomu XIX i XX wieku - Bolesław Prus, Władysław Reymont czy Maria Konopnicka. Chachołek jest przewodniczącym rady fundacji Polski Konwój Kultury, która zajmuje się propagowaniem kultury i języka polskiego wśród Polaków mieszkających w ubogich krajach Europy. Uznał, że Ochorowiczówka to dobre miejsce do pokazania dzieł wybitnych artystów, które fundacji wypożyczyli prywatni kolekcjonerzy. Właśnie z taką myślą kupił willę. Jest przekonany, że założenie muzeum wzbogaci ofertę Wisły.
GRZEGORZ CELEJEWSKI
Muzeum Fauny i Flory Morskiej i Śródlądowej w Jaworzu to jedyna taka placówka na południu Polski. Zgromadzone tutaj eksponaty są bardzo ciekawie pokazane, zostały m.in. umieszczone w gablotach-burtach statków. Placówka pełni także funkcje edukacyjne - zwiedzający mogą zapoznać się z bioróżnorodnością wśród morskich skorupiaków, mięczaków, szkarłupni i ryb czy poznać różnice między rybami chrzęstnoszkieletowymi i kostnoszkieletowymi. Część ekspozycji poświęcona została historii Bałtyku i żyjącym w tym morzu zwierzętom.
LUCEK CYKARSKI
Będąc w Pszczynie oczywiście koniecznie trzeba zwiedzić Muzeum Zamkowe, które należy do najciekawszych zamkowych muzeów w tej części Europy. W pięknie urządzonych wnętrzach poczujemy się, jakbyśmy przenieśli się w czasie do początków minionego stulecia, wiele mebli, rzeźb i bibelotów to autentyczne wyposażenie zamku pszczyńskiego z tamtych czasów.
Fot. Michał Łepecki / Agencja Gazeta
W zachodnim skrzydle zobaczyć można pamiątki po cesarzu pruskim Wilhelmie II, który gościł tu często na polowaniach. Podczas I wojny światowej to w pszczyńskim zamku naradzał się ze swoim sztabem. Spotkania odbywały się w salonie przy dużym dębowym stole. Można zobaczyć też fotel, na którym zasiadał, listownik, kałamarz, pióro. To właśnie dlatego Bogusław Wołoszański kręcił tutaj jeden z odcinków swojego programu "Sensacje XXI wieku". Niestety, apartament Daisy, ze względu na niewielką powierzchnię i cenne wyposażenie, nie jest udostępniany dla zwiedzających. Zobaczyć można za to wiele innych pomieszczeń, np. bardzo ciekawą zbrojownię.
Fot. Michał Łepecki / Agencja Gazeta
Tradycje warzenia piwa w Żywcu sięgają średniowiecza, jednak historia miejscowego browaru zaczęła się znacznie później - półtora wieku temu. Arcyksiążę Albrecht Fryderyk Habsburg wybudował wtedy na peryferiach miasta bardzo nowoczesną jak na tamte czasy fabrykę piwa. Browar przetrwał obie wojny światowe, potem został znacjonalizowany. Na początku lat 90. Habsburgowie zaczęli walczyć w sądzie o odzyskanie firmy. Spór zakończył się kilka lat temu zawarciem ugody ze skarbem państwa i Grupą Żywiec SA. Dziś, ze zdolnościami produkcyjnymi sięgającymi 5,4 mln hektolitrów piwa rocznie, Arcyksiążęcy Browar w Żywcu jest jednym z najnowocześniejszych w Europie.
AGA MORCINEK
W jego podziemiach działa nowoczesne, multimedialne, zmodernizowane niedawno muzeum o powierzchni około 2 tys. m kw. Kiedyś były to leżakowe piwnice browaru. Przechodząc przez sale ekspozycyjne, zwiedzający poznają kolejne okresy rozwoju browaru i marki Żywiec aż po współczesność. Po zwiedzeniu muzeum goście mają czas na konsumpcję piwa i zakup pamiątek. Muzeum Browaru Żywiec jest jednym z obiektów Szlaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego wyróżnionym tytułem Gwiazdy Techniki.
AGA MORCINEK
Tadeusz Modrzejewski, twórca Muzeum Literatury w Bielsku-Białej, był wiele razy bohaterem artykułów "Wyborczej". Znany jest z tego, że ręcznie przepisuje i ilustruje książki największych polskich literatów, m.in. Henryka Sienkiewicza, Józefa Ignacego Kraszewskiego, Adama Mickiewicza oraz Władysława Reymonta, którego wybrał na patrona założonego przez siebie muzeum. Dlaczego Reymont? 64-letni Modrzejewski mówi, że wypożyczył kiedyś z biblioteki "Chłopów". Przeczytał kilka kartek, ale nie mógł nic zapamiętać. Jest dyslektykiem. Postanowił przepisać wszystkie tomy, uznając, że wtedy lepiej zapamięta ich treść.
TOMASZ FRITZ
Zaczął przepisywać "Chłopów" ręcznie, gęsim piórem maczanym w atramencie. To był 1982 rok. Skończył osiem lat później. Własnoręcznie zilustrował każdy tom. "Chłopi" pochłonęli go zupełnie. Ściany w swoim M-3 na bielskim osiedlu wymalował w kolorowe sceny z Lipiec. Zna świetnie to miejsce, był tam kilkadziesiąt razy. Gdy kończy przepisywać kolejną książkę, jedzie z kwiatami na grób Reymonta. Bardzo chętnie dzieli się swoimi przeżyciami z osobami odwiedzającymi muzeum. To miejsce niezwykłe, które odwiedziły już dziesiątki tysięcy ludzi z całego świata. W księdze pamiątkowej bielskiego muzeum są wpisy wielu znanych osób.
TOMASZ FRITZ
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze