Jako uzdrowisko Wisła została odkryta na przełomie XIX i XX w., gdy domy wybudowali tu Bogumił Hoff, badacz kultury ludowej, i Julian Ochorowicz, znany warszawski parapsycholog. Zaczęli wtedy przyjeżdżać do Wisły m.in. Bolesław Prus, Maria Konopnicka, Władysław Reymont. Dzisiaj Wisła także przyciąga znane nazwiska. Np. niedawno zajazd otworzył tutaj Piotr Kupicha, wokalista zespołu Feel.
Co warto zobaczyć w Wiśle? Koniecznie trzeba zwiedzić nowoczesną skocznię narciarską imienia Adama Małysza. Turyści mogą wjechać na górę wyciągiem, z którego w czasie treningów i zawodów korzystają skoczkowie. Warto też odwiedzić jedną z kilku w Polsce prezydenckich rezydencji - Zameczek na Zadnim Groniu. Wisła to także piękna przyroda. Ponad 70 proc. miejscowości porastają lasy, a Czarna i Biała Wisełka oraz potok Malinka, z którym się łączą, to tereny rezerwatu; w ich wodach chroni się pstrąga.
Szczyrk jest malowniczo położony u podnóży Skrzycznego. Został odkryty dla turystyki dopiero w XX wieku. W 1924 roku zbudowano na Skrzycznem schronisko. W tym samym roku powstał tutaj pierwszy pensjonat. Kolejkę krzesełkową przez Jaworzynę na Skrzyczne wybudowano w 1958 roku. Powojenny rozkwit turystyczny Szczyrk zawdzięcza przede wszystkim górnictwu. Na przełomie lat 60. i 70. śląskie kopalnie wybudowały na górskich halach pierwsze wyciągi. Ale Szczyrk to miejscowość także chętnie odwiedzana latem.
W Szczyrku koniecznie trzeba zobaczyć np. ponaddwustuletni drewniany kościół św. Jakuba z późnobarokowym wnętrzem i zabytkami z klasztoru Norbertynów w Nowym Sączu. Ciekawym miejscem jest sanktuarium Na Górce - kościół Matki Boskiej Królowej Polski z 1894 roku na południowym stoku Magury. Świątynia upamiętnia kilkakrotne objawienie się Matki Boskiej małej dziewczynce. Koniecznie też trzeba stanąć na szczycie górującego nad okolicą Skrzycznego. Dla tych, co po górach chodzić nie lubią mamy dobrą wiadomość: można tam wjechać kolejką.
Beskidzka Trójwieś (Jaworzynka, Koniaków, Istebna) nie jest jeszcze tak popularna wśród turystów jak okoliczne kurorty: Szczyrk, Wisła czy Ustroń. Ma jednak oddanych wielbicieli wśród tych, którzy cenią sobie ciszę i święty spokój.
To właśnie tutaj rosną najpiękniejsze świerki na świecie. Osiągają nawet 50 metrów wysokości! Spotkać je można na granicy Istebnej i Jaworzynki na Wyrchu Czadeczka. Warto też wybrać się do Koniakowa i obejrzeć cuda wyheklowane na szydełkach przez miejscowe koronczarki. To także raj dla wielbicieli przysmaków z owczego mleka takich jak oscypki.
Ustroń, znany z leczniczego klimatu, ma 200-letnią tradycję uzdrowiskową (w sanatoriach można skorzystać z okładów borowinowych czy kąpieli w solance). Atrakcją jest też m.in. kolej linowa na Czantorię (w 6 min krzesełka wywożą pasażerów na wysokość 851 m n.p.m.) i Leśny Park Niespodzianek z wieloma gatunkami zwierząt (te łagodne chodzą luzem, można je głaskać i karmić).
Na szczyt Czantorii i do granicy z Czechami można też pójść malowniczym szlakiem, mijając pod drodze rezerwat na północnych stokach góry. Rosną tam buki, jesiony i jawory oraz cenne gatunki roślin chronionych, m. in.: wawrzynek wilcze łyko, śnieżyczka przebiśnieg, parzydło leśne.
Gmina Brenna to wysunięta najbardziej na północ część Śląska Cieszyńskiego. Dookoła widać szczyty Beskidu Śląskiego, z najwyższym Kotarzem (956 m n.p.m.). Nie bez powodu setki Ślązaków budują tu domki letniskowe. Oprócz pięknych widoków przyciągają ich cisza i spokój. Tworzące administracyjnie jedną miejscowość Górki Wielkie i Małe leżą wzdłuż rzeki Brennicy, która podczas roztopów lub intensywnych opadów zamienia się w rwący, głęboki potok (w 1997 r. wylała, odcinając od świata kilka przysiółków). Obie wsie mają razem niespełna 4 tys. mieszkańców. Przytulone są do niewysokich szczytów idealnie nadających się do górskich wędrówek.
Turystów przyciąga tutaj m.in. muzeum znanej pisarki. Zofia Kossak (po mężach Szczucka i Szatkowska) w Górkach Wielkich.
Cieszyn to jedno z najstarszych miast w regionie. Według legendy miasto założyli w 810 r. trzej bracia Bolko, Leszko i Cieszko, synowie słowiańskiego króla, którzy spotkali się tutaj po długiej rozłące. Według historyków zalążkiem Cieszyna była natomiast Góra Zamkowa, gdzie najstarsze ślady osadnictwa sięgają VI w. p.n.e.
Stojąca na cieszyńskim wzgórzu zamkowym XI-wieczna rotunda romańska to wizytówka miasta. Była pierwszą chrześcijańską świątynią w mieście, pełniła funkcję kaplicy grodowej podczas panowania cieszyńskich Piastów do 1653 roku. Gdy książęta zamieszkiwali stojący na wzgórzu zamek, przychodzili tutaj na nabożeństwa. Dawny kościółek jest uznawany za jeden z najstarszych i najpiękniejszych zabytków architektury sakralnej w Polsce. Jego wizerunek umieszczono na rewersie 20-złotowego banknotu.
Warto zobaczyć też m.in. Studnię Trzech Braci. Istnieje od setek lat. Znajduje się właśnie w miejscu, gdzie według legendy spotkali Bolko, Leszko i Cieszko.
Skoczów to jedno z najstarszych miast Śląska, zdobi je uroczy rynek otoczony kolorowymi kamieniczkami z przełomu XVIII i XIX w., niektóre z secesyjnymi fasadami. Najciekawsza budowla wznosi się w rogu rynku - to późnobarokowy niewielki ratusz z 1797 r. z żółtą fasadą. Na środku rynku stoi jeden z symboli Skoczowa - fontanna z Jonaszem zwanym też Trytonem (ostatnio pięknie odrestaurowana). To dlatego skoczowianie nazywają swoje miasto Trytonowy Gród. Jonasz vel Tryton wyszedł w XVIII w. spod dłuta Wacława Donaya (1744-96), skoczowskiego rzeźbiarza.
Warto pójść szlakiem skoczowskiego świętego Jana Sarkandra, męczennika z początków wojny trzydziestoletniej. Zaprowadzi nas na wzgórze Kaplicówka, z którego szczytu rozciąga się wspaniały widok na miasto.
Renesansowy zamek Habsburgów w Żywcu to jeden z najcenniejszych zabytków południowej Polski. Zachwycają się nim konserwatorzy i turyści. Można w nim znaleźć nawet XIV-wieczne detale. Ze względu na stylową architekturę nazywany bywa małym Wawelem.
26-hektarowy park Habsburgów w Żywcu to natomiast jeden z najcenniejszych i największych tego typu parków w Europie. Przed laty członkowie arcyksiążęcej rodziny spacerowali tu po eleganckich alejkach, a w kanałach, nad którymi przerzucono drewniane i murowane mostki, pływały ryby i raki. Ale Żywiec warto odwiedzić także m.in. dla Muzeum Browaru odwiedzanego rocznie przez 100 tys. osób.
Chcesz odpocząć w ciszy i spokoju? Gorąco polecamy 700-letnią Cisownicę. Nazwa wsi wywodzi się od cisów, które kiedyś miejscowi sadzili obok domów. Parę lat temu Irena Kisza, nauczycielka geografii w miejscowej szkole, namówiła mieszkańców, by znowu sadzili cisy - teraz w Cisownicy rośnie ich kilkaset. Cis pospolity dorasta do kilkunastu metrów, żyje nawet tysiąc lat. W średniowieczu wyrabiano z niego łuki, kusze i groty. Kiedyś rósł w pełnym słońcu na leśnych polanach. Gdy zrobiono z niego krzyż, na którym umarł Chrystus, ze wstydu przeniósł się do półcienia. Jest trujący - jego igły, kora i czerwone owoce zawierają toksyczny alkaloid - takynę. Według wierzeń ludowych kołek cisowy na dachu chronił przed piorunami, a wywar z niego leczył wściekliznę u ludzi i zwierząt.
Warto zobaczyć tutaj Izbę Regionalną ?U Brzezinów?.
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze