Zmniejszyły się kolejki do mobilnego punktu pobrań wymazów do testów na koronawirusa w Bielsku-Białej. Dlatego Miejski Zarząd Dróg przywrócił normalny ruch w rejonie skrzyżowania ulic PCK i Broniewskiego oraz na ul. Tuwima.
Od 27 stycznia, według deklaracji rządu, we wszystkich aptekach miały być prowadzone darmowe testy na koronawirusa. Nic z tego: 28 stycznia w całej dwumilionowej aglomeracji katowickiej tylko dwie apteki są gotowe do robienia testów.
W województwie śląskim działa 60 punktów, gdzie można wykonać test na obecność koronawirusa. W ostatnich dniach uruchomiono dwa w Żywcu oraz jeden w Żorach. W czwartek otworzą się kolejne punkty, bo kolejki nie maleją.
Minister zdrowia ogłosił, że od czwartku każdy za darmo może się przetestować na koronawirusa w aptekach. W woj śląskim takich punktów jest zaledwie kilka. I wbrew słowomo ministra w części z nich nie da się testować.
W centrum Bielska-Białej tworzą się bardzo długie kolejki do punktu pobrań wymazów do testów na koronawirusa. Dlatego Miejski Zarząd Dróg zapowiedział zmianę organizacji ruchu.
Tylko w Bielsku-Białej w ciągu ostatniej doby wykonano ponad 1250 testów na obecność koronawirusa. W województwie śląskim zaczyna brakować wolnych terminów.
W poniedziałek, 12 kwietnia, przestanie obowiązywać w Czechach stan wyjątkowy. Liczba nowych zakażeń zaczęła spadać, poprawia się sytuacja w szpitalach.
W sieci Biedronka od poniedziałku można kupić testy serologiczne wykrywające przeciwciała na SARS-CoV-2. Czy mogą też zdiagnozować COVID-19? Już w minionym roku sprawdził to dr Maciej Jędrzejko ze Śląskiego Instytutu Matki i Noworodka w Chorzowie.
Pasażerowie, którzy przylecą na lotnisko w Pyrzowicach, będą mogli zrobić od razu test, żeby uniknąć kwarantanny w Polsce.
Jak będą wyglądać badania przesiewowe na Śląsku? Możliwe, że będziemy się wzorować na Słowacji. Licząca niespełna 5,5 mln obywateli Słowacja postanowiła przetestować na koronawirusa wszystkich obywateli. Wyniki były już po kwadransie.
Gdy ogłoszono, że ma koronawirusa w internecie wylała się na nią fala nienawiści. Lekarce z Knurowa odechciało się żyć, wiele godzin przepłakała. Dwa testy pokazały, że nie była zakażona koronawirusem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.