Choć osoby, które przeszły kwalifikację wojskową nie muszą obawiać się niczego w czasie pokoju, mogą zostać wezwane na obowiązkowe szkolenie wojskowe, a w czasie wojny powołane do służby.
Wołodymir Hnylyukh w piątek (25 lutego) wyruszył na przejście graniczne w Medyce. Przywiezie stamtąd swoich rodaków, którzy uciekają przed atakiem rosyjskich wojsk. - Proszę o kontakt ludzi, którzy mogą przyjąć moich rodaków choć na chwilę - mówi.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.