Przebudowa ul. Sempołowskiej w Bielsku-Białej zakończyła się późną jesienią zeszłego roku. Wykonawca zleconych przez miasto prac gruntowanie wyremontował samą ulicę, rozbudował chodniki, zmodernizował przejazd kolejowy i wykonał nowe miejsca parkingowe. Wybudował także od podstaw ścieżkę rowerową. Wszystko pochłonęło 3,4 mln zł.
Bielszczanie są jednak zdumieni, że w trakcie inwestycji nie zajęto się bulwarem wzdłuż rzeki Białej, do którego przylega odnowiona ulica. To przez niego przebiega teraz fragment nowej ścieżki rowerowej. Sam skwer jest jednak w fatalnym stanie. Tutejszy chodnik jest zniszczony, a ławki są mocno naruszone zębem czasu. Najgorzej jednak prezentuje się teren przy rzece. Leżą na nim połamane gałęzie, gruz i śmieci. Wygląda tak, jakby po zakończeniu robót nikt go nawet nie posprzątał.
Tomasz Ficoń, rzecznik Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej wyjaśnia, że bulwar nie stanowi elementu drogi, która była przebudowywana, dlatego nie wchodził w zakres inwestycji. Z kolei znaczna część terenu przy Białej to wykorzystywany przez jej administratora zjazd do rzeki. Rzecznik zapowiada jednak, że w czwartek odbędzie się przegląd przeprowadzonych tutaj robót, a z ich wykonawcą zostanie ustalony zakres prac związanych z odtworzeniem terenów zielonych w tym miejscu. Ma to nastąpić do 15 maja. W drugim kwartale tego roku zostanie także wymieniona nawierzchnia chodnika przy rzece, a stojące tu ławki będą wymienione lub naprawione.
Wszystkie komentarze