Władze Bielska-Białej zamówią opracowanie programu oraz obliczenie kosztów rewitalizacji brzegów rzek i potoków w mieście. Mieszkańcy mają nadzieję, że w takich miejscach wreszcie będą mogli wypoczywać.
Bielszczanie chcieliby spędzać ciepłe dni nad brzegami rzek i potoków w mieście. Niestety, w wielu miejscach jest to obecnie możliwe. Przybrzeżne tereny są niedostępne, porastają je gęste chaszcze, zalega na nich mnóstwo śmieci. Brakuje też atrakcji dla starszych i młodszych. Urzędnicy od dawna zapowiadają, że to się zmieni. Bielskie władze chcą zrealizować warty 33 mln zł projekt, którego głównym celem jest tzw. rewitalizacja miejskich systemów nadbrzeżnych. W ramach tego zadania w rejonie rzek i potoków mają powstać ścieżki pieszo-rowerowe i kładki. Planowane jest ustawienie tematycznych tablic edukacyjnych, stworzenie miejsc biwakowania i odpoczynku, budowę wiat i stanowisk do zajęć na świeżym powietrzu.
Projekt ma być realizowany w różnych częściach miasta, m.in. na nadbrzeżu rzeki Białej od granicy z gminą Wilkowice do Parku Strzygowskiego, w rejonie ujścia potoku Straconka i w rejonie dawnej skoczni w Cygańskim Lesie. Inwestycje zaplanowano na lata 2019-2021. Urząd Miejski ogłosił już przetarg na opracowanie programu funkcjonalno-użytkowego i obliczenie planowanych kosztów tego przedsięwzięcia.
Wszystkie komentarze
A śmieci to skąd się tam wzięły?