Ładna część Bielska-Białej kończy się na Rynku. Dalej zaczynają się zapomniane i zaniedbane dzielnice. Turyści przyjeżdżający do miasta mówią, że strach zapuścić się w ulicę Cieszyńską czy Sobieskiego, zwłaszcza po zmroku. Straszą odrapane elewacje kamienic i brudne, zapuszczone zaułki. Tutaj nie wygląda tak, jak choćby na coraz ładniejszej ulicy 11 Listopada.
Wszystkie komentarze
tzw. zabytki i konserwator nie pozwala ich wyburzyć Przecież nikt o zdrowych zmysłach nie kupi rudery z konserwatorem . Winne są przepisy ustanowione przez jaśnie oświeconych tzw. posłów (osłów) i senatorów na wniosek tzw. ministrów