Olza to rzeka graniczna, w czasach PRL-u nie wolno było zbliżyć się nawet do brzegu, gdzie stały tabliczki informujące o zakazie. W III RP tabliczki znikły, niby można było wejść do wody, ale granica przebiegała przez środek rzeki, nie wolno było jej przekroczyć. Jeszcze na początku lat 2000 widok człowieka przechodzącego przez Olzę znaczył jedno: znowu ktoś nielegalnie próbuje przez rzekę przejść do Czech albo do Polski. Od otwarcia granic można wreszcie korzystać z jej uroków. Zwłaszcza w weekendy nad rzeką wypoczywa mnóstwo ludzi. Opalają się, grillują, spacerują. Gdy jest sucho i poziom wody jest niski w niektórych miejscach przez rzekę można przejść suchą stopą, po kamieniach. Wiele osób przechodzi w taki sposób do Czech.
GRZEGORZ CELEJEWSKI
Miłośnicy piwa nie będą rozczarowani Cieszynem. Tradycje piwowarskie nad Olzą sięgają XV wieku. Istniał tutaj wtedy browar mieszczański, w którym w niewielkich ilościach produkowano piwo tradycyjne górnej fermentacji. W XIX wieku o własnym browarze zamarzył arcyksiążę Karol Ludwik Habsburg. Piwo z Cieszyna szybko stało się znane w całej monarchii. Dzisiaj w Browarze Zamkowym Cieszyn warzy się np. Stout Cieszyński, piwo górnej fermentacji, w którym łagodna, czekoladowa nuta przełamana została intensywną goryczką i pikantnym finiszem. Oryginalny smak tego piwa to efekt naturalnych dodatków ? chilli, wanilii oraz kakao. Innym produktem Browaru Zamkowego jest Lager Cieszyński, najpopularniejszy gatunek piwny należący do piw dolnej fermentacji. Wyróżnia się intensywnym chmielowym aromatem i smakiem, zawdzięcza to efektowi potrójnego chmielenia. Fermentacja lagera odbywa się w otwartych kadziach. Browar koniecznie powinni odwiedzić pasjonaci historii browarnictwa, bo jest żywym muzeum piwowarstwa. Na piwo można wybrać się także do którejś z restauracji na pięknym, cieszyńskim Rynku bądź okalających go uliczkach.
GRZEGORZ CELEJEWSKI
Koniecznie trzeba zobaczyć istniejącą prawdopodobnie od średniowiecza studnię miejską w Cieszynie. Studnia Trzech Braci, bo o niej mowa, to jeden z najbardziej znanych symboli Cieszyna. Aż do XIX w. wodę ze studni czerpał browar mieszczański z ul. Śrutarskiej. Studnia znajduje się w miejscu, w którym ? według legendy ? po długich wędrówkach w 810 r. spotkali się bracia Bolko, Leszko i Cieszko. Tak mieli się ucieszyć z tego spotkania, że postanowili założyć miasto zwane Cieszynem. W 1860 r., w rocznicę 1050-lecia miasta, postawiono altankę odlaną z żeliwa w Trzyńcu. Przy studni zatrzymują się wszystkie wycieczki.
Fot. Tomasz Fritz / Agencja Gazeta
Wzgórze Zamkowe to najbardziej znane miejsce w Cieszynie. Tu stoją najważniejsze zabytki miasta, przypominające o długiej historii Śląska Cieszyńskiego. Jednym z najstarszych jest XIV-wieczna wieża, będąca pozostałością po średniowiecznym gotyckim zamku Piastów. Bardzo ciekawa jest także rotunda św. Mikołaja. Romańska świątynia zbudowana w XI wieku pełniła funkcję kaplicy zamkowej i kościoła grodowego. To właśnie ta budowla jest na banknocie 20 zł. Na początku tego wieku odrestaurowano habsburski pałac, odkryto wtedy fragmenty dawnego zamku, w tym XII-wieczną wieżę ostatecznej obrony, oraz zbudowano siedzibę Zamku Cieszyn, instytucji kultury zajmującej się przede wszystkim wykorzystywaniem potencjału wzornictwa. Ze Wzgórza Zamkowego rozciąga się przepiękny widok.
GRZEGORZ CELEJEWSKI
Widzieliście już Cieszyńską Wenecję? Jeśli nie, wybierzcie się tam koniecznie. To miejsce ciągnące się wzdłuż ul. Przykopa od Wzgórza Zamkowego aż po ul. 3 Maja. Na brzegu Młynówki stoją zabytkowe domy kowali, tkaczy, garbarzy i sukienników. Osiedlili się tutaj, bo do pracy potrzebowali wody. Parterowe domki połączone są z drogą małymi, malowniczymi mostkami. To zakątek z niepowtarzalnym klimatem. Nic dziwnego, że tak polubili go artyści, którzy często urządzają tutaj plenery. Były takie lata, gdy Cieszyńska Wenecja niszczała, ale władzom miasta udało się zdobyć pieniądze na jej renowację. Prace zakończyły się w zeszłym roku.
GRZEGORZ CELEJEWSKI
GRZEGORZ CELEJEWSKI
Cieszyński park Pokoju leży przed pałacem Larischów, w którym mieści się Muzeum Śląska Cieszyńskiego. Skąd nazwa? Przedstawiciele państw europejskich negocjowali tutaj warunki zawarcia tzw. Pokoju Cieszyńskiego, kończącego wojnę o sukcesję bawarską. Jak czytamy na stronie internetowej cieszyńskiego Urzędu Miejskiego, po jego podpisaniu w 1779 roku w budynku Sejmu Ziemskiego, w przypałacowym parku oraz przyległych doń ogrodach mieszczanina Bilowickiego odbył się uroczysty bankiet, na który cieszyńskie mieszczki po raz pierwszy sprowadziły sobie modne toalety z samego Wiednia. W latach 90. park zaczął niszczeć, stał się ulubionym zakątkiem miejscowych pijaczków. Kilkanaście lat temu władze miasta przywróciły mu dawną świetność. Są tam teraz m.in.: lapidarium, posągi świętych, a także stary pomnik cesarza Józefa II. Warto wybrać się tam na popołudniowy spacer.
GRZEGORZ CELEJEWSKI
Śląsk Cieszyński to miejsce szczególne ? mieszka tutaj prawie połowa wszystkich wyznawców Kościoła ewangelicko-augsburskiego w Polsce. Parafia ewangelicko-augsburska w Cieszynie jest właścicielem bogatych zbiorów bibliotecznych, archiwalnych oraz muzealnych będących pamiątką wielowiekowej działalności kulturalnej i społecznej luteran. Z tego powodu przy parafii utworzono Muzeum Protestantyzmu oraz Bibliotekę i Archiwum im. B.R. Tschammera. Koniecznie zobaczyć trzeba także Muzeum Śląska Cieszyńskiego z ciekawymi zbiorami, m.in. malarstwa i rzeźby okresu gotyku i renesansu. Ciekawe jest także Muzeum Drukarstwa.
Fot. Paweł Sowa / AG
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze