W 2006 roku do Beskidzkiej Trójwsi na zawody MTB przyjechał Gary Fisher, ojciec światowego kolarstwa górskiego. W towarzystwie ośmiuset rowerzystów przejechał z Istebnej na stronę słowacką i przez Czechy do Polski. Był zachwycony beskidzkim trasami mówiąc, że mało jest równie pięknych miejsc na świecie. Chcesz ruszyć w jego ślady? To możliwe, bo w Beskidzkiej Trójwsi przybywa tras rowerowych. Zarówno takich, na których zmęczą się zawodowcy, jak i rekreacyjnych, dla całych rodzin.
Fot. Ewa Szymczyk / Agencja Gazeta
Wszystkie komentarze