Jeszcze kilkanaście lat temu w Beskidach przeważały zgrzebne ośrodki Funduszu Wczasów Pracowniczych, a poza czystym powietrzem, górami i jeziorami region nie miał zbyt wiele ciekawego do zaproponowania. W ciągu ostatnich lat wiele zmieniło się na korzyść. Powstały eleganckie hotele i wiele atrakcji dla turystów.
fot. Hotel Klimczok Szczyrk
Jeden z najoryginalniejszych w Polsce szlaków dla rowerzystów wytyczono w Goleszowie. Pokonując 40-kilometrową trasę biegnącą przez kilka wsi można zobaczyć, jak powstaje tradycyjny strój ze Śląska Cieszyńskiego. Po drodze warto zwiedzić Cisownicę - wieś, w której rośnie aż kilkaset cisów.
Także górale z Trójwsi Beskidzkiej postanowili wykorzystać popularność rowerów. Wytyczono tutaj trasy dla rowerzystów górskich. Od łatwych, które można przejechać z całą rodziną, po takie, które dadzą w kość nawet zawodowcom.
Fani rowerów górskich koniecznie powinni wybrać się do Bielska-Białej. Otwarte w 2015 roku na Koziej Górze trasy rowerowe Enduro Trails przyciągają miłośników rowerów górskich z całego regionu. Każda trasa ma inną długość i inny stopień trudności. Wyszaleć się na nich może każdy - od początkujących po rowerzystów już dobrze radzących sobie na górskich trasach.
Michał Rezik
W Beskidach na turystów czekają też dziesiątki kilometrów górskich szlaków dla pieszych turystów oraz tras spacerowych dla tych, którym kondycja nie pozwala na chodzenie po górach. W Ustroniu przy stacji PKP zaczyna się Główny Szlak Beskidzki, którym najbardziej wytrwali piechurzy wędrują aż w Bieszczady.
MARTA BŁAŻEJOWSKA
Wolisz bardziej szalone rozrywki? Nie ma problemu. Wielkim powodzeniem wśród turystów cieszą się na przykład dwa letnie tory saneczkowe w Beskidach. Tor na bielskim Dębowcu to 400-metrową rynna z kilkoma wirażami, prowadząca przez trzy tunele. Podobny, ale dłuższy o 300 metrów tor, jest też na Czantorii w Ustroniu.
Zwolennikom jeszcze mocniejszych wrażeń polecamy paralotnie i to nie bez powodu: znana wszystkim narciarzom góra Skrzyczne jest uważana za Mekkę polskiego paralotniarstwa z powodu dobrych wiatrów i kolejki linowej, którą można ze Szczyrku wyjechać pod sam szczyt. Innym miejscem obleganym przez paralotniarzy jest góra Żar. Kursuje tam kolejka podobna do tej na Gubałówkę. Popularne wśród zwolenników szybowania w powietrzu są też Równica i Czantoria (na górę kursuje kolejka linowa).
Fot. MARTA BLAZEJOWSKA / AG
Malowniczo położone pomiędzy górskimi szczytami Jezioro Żywieckie to sztuczny zalew należący do tzw. kaskady Soły, powstało kilkadziesiąt lat temu. Słynący z dobrych wiatrów zbiornik to raj dla żeglarzy. Sezon rozpoczyna się tu zwykle w maju. Na miejscu można zdobyć prawie każdy żeglarski patent, bo większość ośrodków organizuje specjalne kursy. Coraz częściej można tam spotkać także wielbicieli windsurfingu. Brzegi jeziora to także ulubione miejsce uzbrojonych w lornetki ornitologów. Nie bez powodu: są tu łabędzie, rybitwy, mewy i czaple. Bywa, że na polowanie przylatuje nawet sam orzeł bielik.
ANNA LEWAŃSKA
Łagodny klimat, kąpiele w solance, okłady z borowiny - ty
DAWID CHALIMONIUK
m zachęca kuracjuszy do przyjazdu Ustroń. Tradycje uzdrowiskowe tej miejscowości zaczęły się 200 lat temu, a leczyć można między innymi choroby narządów ruchu i dróg oddechowych, każde sanatorium ma jakąś ciekawą propozycję. Ustroń ma największe baseny solankowe w Europie. Niedawno zostały zmodernizowane.
Beskidy znane są także z parków linowych. Duża dawka adrenaliny czeka na chętnych np. w parku linowym na Równicy. Pomiędzy drzewami zawieszone są tutaj zaskakujące przeszkody, jak base jump, deskorolka, latające kładki, belki. Czekają nas tu zjazd po linie na rolkach oraz łódka. W parku jest pięć tras o różnym stopniu trudności. Można wybrać trasę najbardziej odpowiednią dla dziecka, a pomogą w tym wykwalifikowani instruktorzy.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze