Janusz Zemanek był jedynym kandydatem na wójta gminy Wilkowice i przegrał. Wszystko dlatego, że mieszańcy dowiedzieli się o pomyśle zabudowania Kępy Kubańdowej apartamentowcami. Teraz mieszkańcy zaproponowali utworzenie tam gminnego rezerwatu.
Po wygranych wyborach sprzedałem firmę i kupiłem działki - słyszę od Janusza Zemanka, wójta Wilkowic. To grunty rolne, czy powstaną na nich apartamentowce?
Na łąkach, które jeszcze kilkanaście lat temu ciągnęły się od osiedla Karpackiego aż po Dębowiec powstają kolejne apartamentowce. - Było tutaj pięknie i zielono, a niedługo nie będzie gdzie wyjść z psem na spacer - mówią mieszkańcy.
Deweloperzy upodobali sobie Kamienicę w Bielsku-Białej, na ostatnim wolnym kawałku łąk, które ciągnęły się kiedyś aż do Dębowca, stoi tablica z informacją, że lada moment zacznie się sprzedaż kolejnych mieszkań. To samo dzieje się na Sarnim Stoku.
Mieszkańcy Wisły mówią, że inwestorzy są coraz bardziej bezwzględni w stosunku do natury. Nie wszystkim się podoba, że w mieście może powstać kolejny hotel.
Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Bielsku-Białej podtrzymało swoje zdanie w sprawie unieważnienia decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla zabudowy usługowo-mieszkaniowej na Sarnim Stoku.
Deweloperzy najchętniej zabudowaliby wszystkie hale w Beskidach hotelami i apartamentowcami. Górale i naukowcy przekonują, że wymagają ochrony. - Hala jest najcenniejszym zabytkiem architektury krajobrazu w kulturze pasterskiej - przypominają.
Grupa Murapol w 2019 roku sprzedała prawie 3,7 tys. mieszkań, co jest rekordem w historii firmy.
Kurczący się bank terenów inwestycyjnych, kłopoty na rynku budowlanym, wyższe koszty, zmiany prawne. Jak w najbliższych miesiącach funkcjonować będą deweloperzy? Na pytania Tomasza Czoika odpowiada Nikodem Iskra, prezes Murapol SA.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.