- Krótki sezon wakacyjny powoduje, że nadrabia się to po prostu ceną, bo inaczej się nie da - przekonuje Cezary Bachański, ekonomista i politolog, kpiąc jednocześnie trochę z tych, którzy porównują ceny znad Bałtyku z tymi np. z Włoch. A nie ma racji.
Ceny benzyny idą mocno w górę. "To się w głowie nie mieści" - mówią kierowcy, żaląc się na paragony grozy. Ceny niektórych paliw w Katowicach, Rybniku i Zabrzu przekraczają 6 zł. Przy autostradzie A1 w Żorach za litr popularnej benzyny 95-oktanowej trzeba zapłacić 6,04 zł. 5 groszy tańszy jest diesel. Gaz jest po 3,24 zł. A będzie drożej na stacjach w województwie śląskim.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.