W Bielsku-Białej ponownie doszło do "awarii" większej liczby samochodów w tym samym czasie na stacji Orlenu, tym razem zdarzyło się to przy ul. Warszawskiej. W sobotę protesty odbędą się m.in. w Rybniku, Dąbrowie Górniczej, Gliwicach.
W środowe popołudnie samochody ponownie "zepsują się" na stacji paliw Orlenu w Bielsku-Białej. Na sobotę podobne protesty zapowiadane są już w całym kraju. Kierowcy mają dość wysokich cen paliwa.
- Cena dolara spada, cena euro spada, złotówka się umacnia, ale nie wiadomo, dlaczego cena paliw ciągle idzie do góry. Orlen zarabia gigantyczne pieniądze - opowiada jeden z uczestników niedzielnego protestu w Bielsku-Białej.
Rosyjska inwazja na Ukrainę sprawiła, że w ciągu ostatnich dwóch tygodni ceny benzyny i oleju napędowego wzrosły na Śląsku i Zagłębiu nawet o 1,5-2 zł za litr. I to najprawdopodobniej nie koniec podwyżek.
Ceny benzyny idą mocno w górę. "To się w głowie nie mieści" - mówią kierowcy, żaląc się na paragony grozy. Ceny niektórych paliw w Katowicach, Rybniku i Zabrzu przekraczają 6 zł. Przy autostradzie A1 w Żorach za litr popularnej benzyny 95-oktanowej trzeba zapłacić 6,04 zł. 5 groszy tańszy jest diesel. Gaz jest po 3,24 zł. A będzie drożej na stacjach w województwie śląskim.
W jakim mieście jeździ się najszybciej? Gdzie kierowcy nie mają problemów z parkowaniem? Jakie miasto jest najmniej kolizyjne w Polsce?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.