W Beskidach tłumy. Znalezienie noclegu to nie problem, ale trzeba zapłacić co najmniej o 20 proc. więcej niż zwykle.
- Codziennie muszę wyżywić około 300 zwierząt, w tym żubry, które zjadają po 30 kg paszy - martwi się Paweł Machnowski, szef Leśnego Parku Niespodzianek, jednej z największych atrakcji turystycznych w Beskidach.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.