30 tys. dolarów to aktualna cena, jaką na aukcji osiągnął mały fiat, którego Tom Hanks otrzymał kilka lat temu od mieszkańców Bielska-Białej.
Na placu Ratuszowym w Bielsku-Białej zaprezentowano w poniedziałek pięknie wyremontowaną, kultową syrenkę, auto Toma Hanksa. Słynny aktor jest zachwycony efektem wykonanych prac. Samochód zostanie sprzedany, a dochód wspomoże szczytny cel.
2 grudnia na placu Ratuszowym w Bielsku-Białej zaprezentowana zostanie syrenka Toma Hanksa. Dochód ze sprzedaży samochodu zostanie przeznaczony dla oddziału psychiatrycznego Szpitala Pediatrycznego. To kolejna już inicjatywa Moniki Jaskólskiej, prezes Fundacji Nie Wypada Nie Pomagać.
Gd Tom Hanks zaczął szukać syrenki, pojawiły się setki ofert. Samochód już został wybrany, ma bardzo ciekawą historię. Syrenkę wystawioną przez studentów Politechniki Białostockiej na rzecz WOŚP wylicytował przed laty Zbigniew Baran z dziećmi.
Tom Hanks, amerykański gwiazdor filmowy, opublikował w zeszłym roku w mediach społecznościowych zdjęcie małego fiata. Dodał, że jest podekscytowany tym autem. Informacja dotarła do Moniki Jaskólskiej z Bielska-Białej, która poruszyła niebo i ziemię, by zdobyć samochód dla aktora. Teraz Hanks ogłosił, że marzy o syrence. Wszystko w szczytnym celu.
Kilka dni temu w Los Angeles Tom Hanks odebrał swojego malucha. Kluczyki przekazała mu Monika Jaskólska, pomysłodawczyni całego zamieszania. Towarzyszyli jej ci, którzy przyczynili się do sukcesu akcji, m.in. Rafał Sonik, który ufundował auto oraz przedstawiciele firm, dzięki którym trochę zaniedbany fiacik stał się motoryzacyjną perełką.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.