Nie tylko czwartoklasiści, ale też nauczyciele dostaną rządowe laptopy. W odróżnieniu od uczniów sprzęt mogą wybrać sami i sfinansować go za pomocą otrzymanego bonu. I tu zaczynają się problemy.
Rządowe laptopy dla czwartoklasistów oficjalnie miały służyć do nauki. Nieoficjalnie mówiło się, że to kiełbasa wyborcza. W praktyce służą dzieciom do gier, ale niektórzy rodzice woleliby je sprzedać.
Warsztaty równościowe, akcje widocznościowe, "Tęczowa familiada" czy warsztaty robienia tęczowej biżuterii - uczniowie z województwa śląskiego mają różne pomysły na to, jak świętować Tęczowy Piątek. - Kończy się efekt mrożący, przychodzi odwilż - mówi Dominik Kuc z Fundacji GrowSpace.
NIK skontroluje, jak resort Przemysława Czarnka rozdawał dotacje. - Na polecenie NIK zabezpieczone zostaną wszelkie dokumenty związane z konkursem "Willa plus" - powiedziała w Katowicach posłanka KO Krystyna Szumilas. Jej zdaniem, to ułatwi sprawdzenie, jak minister edukacji dysponuje publicznymi pieniędzmi.
Obowiązkowy wybór między zajęciami z religii lub etyki miał być sposobem na podniesienie spadającej frekwencji na szkolnej katechezie. Mógłby przynieść jednak odwrotny skutek i kosztować za dużo, dlatego Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki, wycofuje się z pomysłu.
- Naprawdę trudno nam zrozumieć zapowiedź zwolnień, gdy wielu z nas pracuje już na 1,5 lub 2 etaty. Chętnie usłyszałabym od ministra, jaki ma pomysł na podniesienie jakości nauczania w szkołach. Gdy w klasie jest 38 uczniów, bardzo trudno tę jakość uzyskać - mówią nauczyciele o groźbie ministra Czarnka, że 100 tys. z nich może stracić pracę.
Tysiące pracowników wyższych uczelni czekają na podpisanie rozporządzenia w sprawie zmiany stawek bazowych wynagrodzenia profesora. Od tego zależy wysokość pensji i stypendiów.
Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki, w ostatnich dniach dzieli pieniądze podatników, wspierając głównie organizacje katolickie. Właśnie rozstrzygnął trzeci konkurs na granty.
Ministerstwo Edukacji i Nauki rozdysponowało pomiędzy organizacje pozarządowe 19,7 mln zł. W województwie śląskim najwięcej pieniędzy otrzymał Instytut Transmisji Kulturowej Debory i Józefa Brodów, zarejestrowany cztery dni przed zamknięciem naboru wniosków.
Na mapie znalazły się 272 szkoły z województwa śląskiego, które nie zamierzają nauczać przy wykorzystaniu podręcznika profesora Roszkowskiego "Historia i Teraźniejszość".
Pod hasłem "Czarnek out" młodzież zorganizowała we wtorek pikietę pod Śląskim Kuratorium Oświaty w Katowicach.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.