Rodzice uczniów szkoły z katowickiego Nikiszowca właśnie dostali deklaracje zapisu swoich dzieci na lekcje religii w przyszłym roku szkolnym. - To tylko moje wewnętrzne, niezobowiązujące rozeznanie - tłumaczy dyrektorka.
Od września liczba godzin szkolnych zajęć religii zostanie ograniczona z dwóch do jednej tygodniowo. Kościół sprzeciwia się temu, ale przygotowuje plan awaryjny. Problem w tym, że większość dawnych salek katechetycznych pełni już nowe funkcje.
Wzwiązku ze spadkiem liczby uczniów zapisanych na szkolną religię, a także planowanym przez Ministerstwo Edukacji Narodowej zmniejszeniem liczby godzin tych zajęć, katecheci próbują się przekwalifikować. Rodzi to poważne problemy.
Obowiązkowy wybór między zajęciami z religii lub etyki miał być sposobem na podniesienie spadającej frekwencji na szkolnej katechezie. Mógłby przynieść jednak odwrotny skutek i kosztować za dużo, dlatego Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki, wycofuje się z pomysłu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.