Obowiązkowy wybór między zajęciami z religii lub etyki miał być sposobem na podniesienie spadającej frekwencji na szkolnej katechezie. Mógłby przynieść jednak odwrotny skutek i kosztować za dużo, dlatego Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki, wycofuje się z pomysłu.
Zmianę przepisów, która zmusi rodziców do zapisania dziecka albo na religię, albo na etykę, zapowiedział Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki. Problem w tym, że w wielu szkołach będzie to wybór tylko pozorny.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.