81-letni mężczyzna wybrał się sam na grzyby, stracił orientację w terenie i zaginął. Odnalazł się w środku nocy, wyczerpany, ale zdrowy
- Grzybiarze nie mają świadomości, do czego doprowadzają, zostawiając w lesie śmieci. Problem nie polega tylko na tym, że to brzydko wygląda - mówi Justyn Kołek, grzybiarz i grzyboznawca z Czernichowa.
W beskidzkich lasach można już zbierać borowiki szlachetne, ceglastopore i różne gatunki koźlarzy. W najbliższych dniach będzie rewelacyjna pogoda dla grzybiarzy.
Najpierw zaczęło śmierdzieć w okolicy wybiegu nosorożców, potem tam, gdzie eksponowane są czerwone pandy. Zwierzęta nie są winowajcami.
Mało kto zbiera grzyby rosnące na drzewach, tymczasem wśród nich są także jadalne gatunki. Niektóre można zbierać właśnie o tej porze roku.
W beskidzkich lasach pojawiły się borowiki ceglastopore. Większość grzybiarzy omija je z daleka, myśląc, że to trujące borowiki szatańskie. Wiele tracą, bo to bardzo smaczne grzyby.
Na stronie Lasów Państwowych jest artykuł u smardzach, pojawiających się wiosną bardzo smacznych grzybach. Główne zdjęcie, które go ilustruje przedstawia trującą piestrzenicę kasztanowatą, której zjedzenie może uszkodzić wątrobę, szpik kostny, nerki.
Grzyboznawca Wiesław Kamiński mówi, że powoli podawanie w atlasach miesięcy występowania poszczególnych gatunków grzybów nie ma sensu. Klimat się zmienił, nawet ciepłolubne grzyby zaczęły się pojawiać nawet zimą.
Justyn Kołek, grzybiarz i grzyboznawca, wybrał się do lasu w Czernichowie i wrócił z pięknymi borowikami. - To już ostatnia moja wyprawa w tym roku, ale w różnych częściach Polski nadal można zbierać grzyby - mówi.
- Zmieniają się lasy i klimat, zmienia się także nasza wiedza na temat grzybów - mówi Wiesław Kamiński, grzyboznawca, autor książek na temat grzybów.
Policjanci i ratownicy Beskidzkiej Grupy GOPR poszukiwali 63-letniego grzybiarza, który zgubił się w lesie w rejonie Kamesznicy.
72-latka wyszła na grzyby do lasu w pobliżu Leskowca w Beskidzie Małym, zgubiła się. Na szczęście udało się ją odnaleźć całą i zdrową. Takie sytuacje zdarzają się teraz w Polsce niemal codziennie.
- Borowik, który powinien zostać objęty ochroną, to borowik rudopurpurowy, ma tylko jedno stanowisko w Polsce, w okolicach Ponidzia, ostatnio rosnące tam grzyby zostały przez kogoś przewrócone kopniakami - mówi Sławomir Magier.
Mina ćwiczebna z okresu II wojny światowej została odnaleziona w Cygańskim Lesie w Bielsku-Białej. Na niewybuch podczas spaceru natrafił grzybiarz.
W poniedziałkowe poranki po najeździe setek grzybiarzy beskidzkie lasy wyglądają strasznie. Ludzie zostawiają po sobie rozdeptane grzyby, papierki po batonach i puszki po piwie. Barbarzyńskie obyczaje prezentujemy także zbierając grzyby na Słowacji, gdzie serdecznie mają nas dość.
Tak złego roku nie pamiętają nawet najstarsi grzybiarze. Niedługo połowa sierpnia, a w beskidzkich lasach nadal nie ma grzybów. Winowajców jest kilka, ale najgorszy jest ciepły wiatr.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.