Dzięki Kancelarii Prezydenta RP, dwa tygodnie po fakcie, możemy już napisać oficjalnie, że Andrzej Duda był na nartach w Wiśle. Okazuje się, że załatwiał tutaj sprawy ważne dla Polski i świata.
Bielsko-Bialski Ośrodek Rekreacyjno-Narciarski Dębowiec zaprasza na narty. Stok jest codziennie przygotowywany przez ratrak.
W czwartek przed południem stacje meteorologiczne w Beskidach zarejestrowały 15 stopni Celsjusza. Ośrodki narciarskie wciąż są czynne.
Wilkowice otrzymają z urzędu marszałkowskiego 477 tys. zł na zakup ratraka. Maszyna będzie przygotowywać trasy biegowe na Magurce Wilkowickiej.
Kierowcy, którzy wyjeżdżają ze Szczyrku i Wisły, muszą uzbroić się w cierpliwość. Na drogach tworzą się długie korki.
Piękna pogoda i wciąż otwarte stoki przyciągnęły w Beskidy wielu narciarzy. Pojeździć można w Szczyrku, Wiśle, Korbielowie czy Międzybrodziu Żywieckim.
Andrzej Duda od środy jeździ na nartach w Beskidach. Wybrał Wisłę, ale nie jest zadowolony z panujących tutaj warunków. W ośrodkach żartują, że skoro prezydent przyjechał, to może ich znowu nie zamkną.
W Beskidy ciągną tłumy. Rządzący mówią, że nagromadzenie turystów może doprowadzić do wzrostu zakażeń i kolejnego lockdownu. Ale czy można mieć pretensje do ludzi, że chcą się wyrwać z domów, skoro im na to pozwolono?
W beskidzkich miejscowościach po otwarciu stoków i hoteli nie było takich ekscesów, jakie miały miejsce w weekend na zakopiańskich Krupówkach. Górale liczą na zminimalizowanie strat, ale podkreślają, że wszystko zależy od zachowania przyjezdnych i pogody.
Choć to nie weekend, do Szczyrku zjechały tłumy narciarzy. Zaczynają się problemy na drogach, brakuje wolnych miejsc parkingowych.
- Ignorujcie polecenia nawigacji i jedźcie spokojnie przez centrum miasta - radzą kierowcom urzędnicy z Wisły.
Doświadczony narciarz-instruktor wypadł z niebieskiej (pozornie łatwej) trasy na górze Pilsko. Rozbił się o pień świerka. Nie żyje.
Do pierwszego w tym śmiertelnego wypadku narciarskiego doszło w poniedziałek w Beskidach. 34-letni narciarz uderzył w drzewo. Nie udało się go uratować.
W piątek beskidzkie stoki ponownie zapełniły się narciarzami. Wszystko wskazuje na to, że w weekend góry mogą przeżyć prawdziwe oblężenie.
Od piątku narciarze będą mogli korzystać ze stoków i wyciągów. W odróżnieniu od poprzednich sezonów w Szczyrku nie będą jednak na nich czekały darmowe skibusy.
Największy w Beskidach ośrodek narciarski Szczyrk Mountain Resort poinformował, które trasy udostępni od piątku narciarzom.
Już tylko w nielicznych hotelach i pensjonatach w Wiśle czy Szczyrku można znaleźć wolne miejsce noclegowe na najbliższy weekend. Telefony zaczęły się urywać, nim skończyła się konferencja, na której rząd poinformował o poluzowaniu obostrzeń.
Minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział w czwartek, że od 1 lutego będą mogły działać m.in. sklepy w galeriach handlowych i muzea. W dalszym ciągu zamknięte mają być ośrodki narciarskie i hotele. Przedsiębiorcy z Beskidów nie mogą tego zrozumieć.
Ośrodek Klepki w Wiśle jest pierwszym w Beskidach, który zdecydował się przyjąć w piątek narciarzy mimo rządowych zakazów.
W piątek pierwszy ośrodek w Wiśle otwiera się dla narciarzy i snowboardzistów. Od 1 lutego mają to zrobić kolejne stacje narciarskie, hotele i gastronomia. Przedsiębiorcy twierdzą, że nie mają innego wyjścia.
Loty śmigłowcem na beskidzkie stoki cieszą się coraz większą popularnością. Za 150 zł chętni mogą dostać się na szczyt Skrzycznego.
Stowarzyszenie Polskie Stacje Narciarskie i Turystyczne apeluje do rządu o otwarcie stoków nie później niż 1 lutego. Organizacja alarmuje, że niektóre ośrodki straciły już 45 proc. dochodów, branży grożą masowe bankructwa.
Przedsiębiorcy ze Szczyrku będą wieszali na swoich obiektach plakaty z żądaniami do premiera Mateusza Morawieckiego. - Niektórzy myślą, że płyną do nas nie wiadomo jakie pieniądze, a już siedem osób z branży turystycznej popełniło samobójstwo - mówi Mirosław Bator, prezes Szczyrkowskiej Izby Gospodarczej.
Przedsiębiorcy z Beskidów są zdesperowani. Zapowiedzieli, że nawet jeśli obostrzenia nie zostaną zniesione, rozważają solidarne otwarcie stoków od 18 stycznia.
W grudniu tego roku powinno być gotowe centrum przesiadkowe wraz z parkingiem w Szczyrku. Miasto zrealizuje tę inwestycję, chociaż jego budżet cierpi przez pandemię koronawirusa.
Efektowna wieża widokowa z windą, ścieżka spacerowa w koronach drzew i trzypoziomowy budynek z restauracją - to wszystko powstanie na Czantorii w Ustroniu.
Zamknięcie tras narciarskich i innych atrakcji powoduje, że ludzie starają się wypoczywać w Beskidach, jak tylko mogą. Czasami kończy się to źle.
Ośrodki narciarskie są nieczynne, ale działają kolejki linowe. Pracują w reżimie sanitarnym, nie mogą przewozić narciarzy.
Znany adwokat Piotr Schramm przekonuje, że nie ma podstawy prawnej dla zamknięcia od poniedziałku wyciągów w Polsce, pisze, że w rozporządzeniu pojawił się błąd. Rząd twierdzi, że to nie błąd, tylko celowe działanie. Trudno dociec, kto ma rację.
Znany adwokat Piotr Schramm przekonuje, że brak jest podstawy prawnej do zamknięcia od poniedziałku wyciągów w Polsce. Pisze, że w rządowym rozporządzeniu jest błąd.
W poniedziałek rozpoczyna się wprowadzona przez rząd narodowa kwarantanna. Jej celem jest zahamowanie epidemii koronawirusa.
Dojazd do Szczyrku w niedzielę zajmuje bardzo dużo czasu. Przyjezdni z różnych części kraju chcą wykorzystać ostatni dzień przez narodową kwarantanną.
Niedziela jest ostatnim dniem, w którym narciarze mogą wyruszyć na stoki przed ich zamknięciem do 17 stycznia. Ośrodki w Beskidach będą czynne do późna. Niestety, uruchomienie niektórych wyciągów uniemożliwiła pogoda.
Od soboty narciarze ponownie mogą korzystać z kolejek linowych i tras w największym w Beskidach ośrodku Szczyrk Mountain Resort. Czynne są także inne stacje.
Kilka ośrodków w Beskidach zaprasza na narty. Gdzie można pojeździć?
Mimo niesprzyjającej aury w Beskidach wciąż można pojeździć na nartach. Właściciele ośrodków mają nadzieję, że pogoda poprawi się przynajmniej na ostatnie dwa dni sezonu w tym roku.
Największy ośrodek narciarski w Beskidach nie uruchomił we wtorek kolejek linowych z powodu silnego wiatru. Niesprzyjające warunki uniemożliwiają także otwarcie innych stacji.
Tuż za polską granicą zakończyła się budowa nowego odcinka autostrady D3. Słowacka trasa łączy się z powstającą u nas drogą ekspresową S1.
Heliboarding i heliskiing są nie tylko dla wyczynowych narciarzy i snowboardzistów. Spróbować może tego każdy, kto ma dobrą kondycję i czuje się pewnie na nartach czy na desce snowboardowej.
Przez ostatnie tygodnie w ośrodku Szczyrk Mountain Resort śnieżono trasy i przygotowywano się do inauguracji sezonu. Od piątku będzie tutaj można jeździć na nartach. - Oby to nie był sezon najkrótszy w historii - martwią się górale.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.