Niekiedy miało się wrażenie, że to nie ma prawa się wydarzyć, że to sen szaleńca. Niemniej, niezależnie od tego, co przyniosą najbliższe dni, jestem przekonany, że polityczny koniec Kaczyńskiego jest nieuchronny.
W Belgii na grzybobranie musisz dostać zgodę od właściciela lasu, we Włoszech trzeba ukończyć kurs, zaś w Niemczech zapłacisz karę, jeśli w ciągu jednego dnia do koszyka zbierzesz za dużo. A w Polsce? Prezes PiS ogłosił, że zbieranie grzybów to część naszej wolności.
W Wiśle, gdzie większość mieszkańców to ewangelicy, partia Jarosława Kaczyńskiego zawsze ponosi w wyborach sromotną klęskę. Bo tutaj wartością nie jest przyjmowanie pieniędzy od państwa, ale zdobywanie wszystkiego samemu, ciężką pracą.
Gdy Jarosław Kaczyński odwiedził w niedzielę Bielsko-Białą, mieszkańcy skrzyknęli się, aby zaprotestować przeciwko działaniom PiS i jego rządu. Joanna ten dzień zapamięta do końca życia, gdy zjeżdżała z S1, z jej samochodu odpadło koło.
W poniedziałek PiS stracił władzę w województwie śląskim. Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla PAP mówił, że było to zaskoczenie mocno nieprzyjemne.
- Drogi Zjednoczonej Prawicy i Brukseli zdają się rozmijać, a ja od dawna stoję na twardym stanowisku, że bez pieniędzy unijnych sobie nie poradzimy. W PiS nie ma ludzi niezastąpionych - mówi marszałek Jakub Chełstowski, który w poniedziałek (21 listopada) odszedł z PiS.
Jarosław Kaczyński odwiedził w niedzielę Bielsko-Białą. Mieszkańcy zebrali się, aby zaprotestować przeciwko działaniom PiS i jego rządu. Joanna mogła przypłacić udział w proteście zdrowiem, a nawet życiem.
Jarosław Kaczyński niedzielną wizytę w Bielsku-Białej wykorzystał do chwalenia się: Polska rozwija się szybciej niż Niemcy, a gdyby nie Polska, Ukraina byłaby już zajęta przez Rosję - mówił prezes PiS. Atakował przeciwników: prowadzą politykę podporządkowania sobie Polski przy pomocy partii niemieckiej w Polsce.
W niedzielę do Bielska-Białej ma przyjechać Jarosław Kaczyński. Spotkanie odbędzie się na terenie Akademii Techniczno-Humanistycznej.
Sabina Bigos-Jaworowska w październiku tego roku wpłaciła 12 tys. zł na rzecz PiS. To dyrektorka podległego marszałkowi szpitala. Media przedstawiały ją jako koleżankę Beaty Szydło. Wcześniej pieniądze na kampanię europosła Grzegorza Tobiszowski wpłacali prezesi państwowych firm.
Jarosław Kaczyński zdradził w wywiadzie dla "Sieci", że w rządzie Mateusza Morawieckiego nastąpi kilka zmian kadrowych, bo "wnioski trzeba wyciągać". Wśród tych, którzy mogą stracić stanowisko, pojawia się nazwisko Grzegorza Pudy, ministra funduszy i polityki regionalnej, 40-letniego polityka z Bielska-Białej.
To nie samorządy odpowiadają za to, że 10 maja nie odbyły się wybory prezydenckie - podkreślili we wspólnym piśmie szefowie pięciu największych organizacji samorządowych w Polsce.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości spotkał się w sobotni wieczór w Bielsku-Białej z działaczami partii oraz wybranymi mieszkańcami miasta. - Rządzenie to nie jest zabawa, to nie jest haratanie w gałę - przekonywał.
Gerard Weychert, były członek PiS, zwrócił się do Krajowego Biura Wyborczego o sprawdzenie finansowania kampanii wyborczej PiS na Śląsku. - Wbrew regulacjom kodeksu wyborczego Grzegorz Matusiak, poseł tej partii, wziął ode mnie gotówkę i to bez pokwitowania - twierdzi Weychert.
Już nie o zakamuflowanej opcji niemieckiej, ale o śląskości jako wyjątkowo cennej formie polskości mówił Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości, podczas piątkowej konwencji regionalnej partii w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach.
- Protest w Sejmie i KRS formuje człowiek związany z medium, które wielu nazywa propagandową tubą Kremla w Polsce - pisze portal Wpolityce.pl o pochodzącym z Bielska-Białej Macieju Pisuku. Kompromitują się. Pisuk kpi z nich, że z rosyjską agencją ma tyle wspólnego co amerykański terrorysta Ted Kaczyński "Unabomber" z Kaczyńskim Jarosławem.
Jarosław Kaczyński, prezes PiS, zapowiedział w ostatnich dniach, że osoby zasiadające na eksponowanych stanowiskach w państwowych spółkach nie mają co liczyć na to, że będą kandydatami rządzącego obozu w najbliższych wyborach. Żeby przekonać się, jakie skutki spowoduje ta decyzja, najlepiej wybrać się do Bielska-Białej.
W grudniu policjanci z katowickich oddziałów prewencji zapowiedzieli, że jeśli dostaną rozkaz wyjazdu na zabezpieczenie kolejnej miesięcznicy smoleńskiej, pójdą na masowe zwolnienia lekarskie. - Przełożeni najpierw prosili, żebyśmy się nie wygłupiali, a w piątek ogłosili, że jednak nie jedziemy do stolicy. Wystraszyli się buntu - mówią mundurowi.
Zdaje się, że poziom absurdu rośnie u nas proporcjonalnie do zawłaszczania władzy przez PiS. To znaczy, kiedy staniemy się krajem w pełni autorytarnym, będziemy żyli w państwie całkowicie zidiociałym.
Jeśli słyszę, że ktoś jest "kontrowersyjny", wiem, że ten ktoś z jakichś powodów jest podejrzany. W katechizmie politycznym PiS-u wszyscy spoza ich kręgu są "kontrowersyjni". A Ślązacy, przez sam fakt, że tu się urodzili, są "kontrowersyjni"; nie mają wszystkich praw podstawowych, za to słabą wrażliwość na polski nacjonalizm i lubią przyglądać się, jak stuprocentowi Polacy wygłupiają się.
Poseł PO Borys Budka, były minister sprawiedliwości, w mocnych słowach skrytykował pisowski projekt ustawy o Sądzie Najwyższym. - Jeśli te przepisy zostaną uchwalone, w Polsce nie będzie już wolnych i demokratycznych wyborów - stwierdził Budka.
Europa stoi przed niepowtarzalną chwilą historyczną, która po 60 latach historii Francji może wywrócić wszystko do góry nogami: jeśli we Francji prezydentem zostanie pani Marine Le Pen będzie to także kres powojennej historii Europy.
Życzliwi nam obcokrajowcy wychodzą powoli z szoku po tym, co stało się z polską demokracją (a teraz przybiera formy katastroficzne) i zaczynają zastanawiać się nad źródłami erupcji polskiej "cofałki".
Dziwne były tegoroczne Zaduszki. Kto by kiedykolwiek przypuszczał, że Państwo zbezcześci Święto Umarłych. Skąd wziął się taki barbarzyński rząd? Polacy, zanurzeni po uszy w swojej martyrologii, lubią smutek bardziej od radości - tak jak niektórzy stawiają golonkę ponad schabowego - doczekali się barbarzyństwa, jakby żyli pod jakimś caratem.
Dobra zmiana PiS w województwie śląskim oznacza karuzelę stanowisk. Do niektórych instytucji wracają osoby związane z partią Jarosława Kaczyńskiego. Karierę robi też polityk wyrzucony kiedyś z PO.
Z mieszkańcami Bielska-Białej spotkał się dzisiaj po południu prezes PiS Jarosław Kaczyński. Wydarzenie to przyciągnęło tłumy ludzi. Część nie zmieściła się do sali.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.