Po niespodziewanym zwycięstwie z Wisłą Kraków kibice bielskiego klubu liczyli, że Podbeskidzie udanie przeciwstawi się także innemu faworytowi do awansu. Tak się jednak nie stało, grająca na własnym boisku Arka Gdynia wygrała zasłużenie, choć gola na wagę trzech punktów zdobyła w końcówce - i to z rzutu karnego.
W końcówce meczu z faworyzowanymi gospodarzami GieKSa zdobyła wyrównującą bramkę, ale wciąż pozostaje jedynym pierwszoligowcem, który wiosną jeszcze nie wygrał. Podziałem punktów zakończył się też mecz Podbeskidzia. Od zywcięstwa rozpoczął pracę w Tychach trener Dariusz Banasik.
Nic dwa razy się nie zdarza? Ależ skąd! Podbeskidzie tydzień temu do przerwy przegrywało 0:2 na wyjeździe z Resovią, ale zdołało doprowadzić do remisu 2:2. Teraz to samo bielszczanie zrobili w Gdyni w spotkaniu przeciwko Arce. I, co ciekawe, po golach tych samych zawodników!
Nieudana inauguracja sezonu w wykonaniu Podbeskidzia. Bielszczanie nie dali rady Arce Gdynia, która w minionym sezonie dopiero po barażach odpadła z walki o Ekstraklasę.
Podbeskidzie dalej od baraży o awans do Ekstraklasy, a Arka dalej od bezpośredniego awansu.
Leszek Ojrzyński, któremu z końcem czerwca kończy się kontrakt z Podbeskidziem Bielsko-Biała, dostał ofertę pracy z Arki Gdynia - donosi ?Przegląd Sportowy?.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.