- Uczymy pacjentki jak oszukiwać lekarzy, by np. uzyskać opiekę, gdy wracamy do Polski po zabiegu wykonanym za granicą - mówiła na spotkaniu w Bielsku-Białej Justyna Wydrzyńska z Aborcyjnego Dream Teamu. Zapowiedziała otwarcie przychodni aborcyjnej.
- W naszym wciąż patriarchalnym społeczeństwie mężczyzna chce partycypować w przyjemności, ale nie brać na siebie problemów. W dodatku czuje się upoważniony do wygłaszania poglądów, jak powinna wyglądać ochrona życia - mówi ksiądz profesor Marek Uglorz.
Joanna jest jedną z organizatorek wielu protestów w Bielsku-Białej związanych z zaostrzeniem prawa aborcyjnego, a potem zgonami kolejnych kobiet. Sąd uznał ją winną zorganizowania marszu bez zezwolenia. 6 maja odbędzie się rozprawa apelacyjna. Joannę wsparło Amnesty International.
Prokuratura Regionalna w Katowicach oceniła, że antyaborcyjny wyrok Trybunału Konstytucyjnego nie miał związku z zaniedbaniami lekarzy, którzy nie udzielili pomocy 30-letniej Izabeli z Pszczyny.
Kilkaset osób demonstrowało w środę (14 czerwca) w Bielsku-Białej pod hasłem "Ani jednej więcej. Przestańcie nas zabijać". Manifestację zorganizowali też przeciwnicy aborcji. Przyszło na nią kilka osób.
Dwa lata temu głośno było o śmierci ciężarnej 30-letniej Izabeli w szpitalu w Pszczynie. Czy wyciągnięto z tego jakieś wnioski? - Nie dostaliśmy standardów, opracowanych procedur postępowania - przyznaje dr Maciej Jędrzejko, ginekolog.
Zachowanie pielęgniarek sprawujących opiekę położniczą nie spowodowało bezpośredniego niebezpieczeństwa utraty życia ciężarnej i płodu - informuje Prokuratura Regionalna w Katowicach, która prowadzi śledztwo po śmierci Izabeli S. w szpitalu w Pszczynie.
Lekarze zajmujący się w szpitalu w Pszczynie 30-letnią ciężarną Izabelą, która zmarła w wyniku wstrząsu sceptycznego, z zarzutami zastępcy okręgowego rzecznika odpowiedzialności zawodowej w Katowicach.
- Klauzula sumienia to potężny problem. Hipotetycznie lekarz, któremu religia zabrania leczenia krwią, także może się na nią powołać - mówi Jan Talaga, adwokat z Bielska-Białej.
O dramatycznych skutkach wyroku trybunału Julii Przyłębskiej i o tragediach pacjentek opowiadali w Bielsku-Białej lekarze. - Mieliśmy pacjentkę z częściowym zaśniadem groniastym, była w bardzo złym stanie, płód miał wiele wad, a mimo to dostawaliśmy od profesorów opinie, że mamy czekać - mówiła jedna z lekarek.
Szef Platformy Obywatelskiej odwiedził w środę 3 sierpnia Cieszyn i Bielsko-Białą. Podczas spotkania z kobietami mówił m.in. o planach największej opozycyjnej partii w zakresie legalizacji aborcji.
Plac Chrobrego w Bielsku-Białej wypełnił się po brzegi mieszkańcami, którzy w niedzielę uczestniczyli w "cichym proteście dla Izy z Pszczyny".
Mieszkańcy Bielska-Białej zostawili zapalone znicze pod biurem PiS. To reakcja na śmierć 30-letniej Izabeli.
- Ile jest warte życie kobiet w kraju, w którym przepisy prawa dyktują Przyłębska, Godek, Ordo Iuris i Kościół katolicki? Nic - mówią oburzone kobiety.
Szpital Powiatowy w Pszczynie zawiesił w piątek lekarzy, którzy dyżurowali, gdy 30-letnia Izabela trafiła na oddział.
- Myślę cały czas o tym, co się stało w szpitalu w Pszczynie. Przed rokiem w podobnej sytuacji była synowa, lekarz zdecydował, że utrzymywanie ciąży może mieć wpływ na jej zdrowie - mówi położna.
Bielszczanki i bielszczanie spotkali się w poniedziałek wieczorem na pl. Chrobrego. Pozostawili tam napisane kredą życzenia z okazji Dnia Kobiet.
Polka, która po ostatnich zmianach prawa nie usunie legalnie ciąży w Polsce, może się zgłosić po pomoc do naszych południowych sąsiadów. Czeski minister zdrowia narobił zamieszania, z którego się potem wycofał.
1 lutego rozpoczęło się ponowne składanie wniosków do programu 500+. Poseł Maciej Kopiec chce, aby takie wnioski mogły składać też kobiety w ciąży, skoro płód jest dzieckiem.
Jak zachowają się szpitale po środowej publikacji uzasadnienia do wyroku Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej w sprawie aborcji? Na razie nie wiadomo, ale dla pacjentek i tak niewiele się zmieni, bo legalnych aborcji w województwie praktycznie się nie wykonuje.
Bielszczanki i bielszczanie zgromadzili się w czwartek wieczorem na placu Ratuszowym w Bielsku-Białej. To kolejny protest przeciwko zakazowi aborcji.
W Katowicach, Bytomiu, Zabrzu, Gliwicach, Bielsku-Białej i Sosnowcu odbędą się w czwartek kolejne protesty przeciwko wyrokowi TK Julii Przyłębskiej w sprawie aborcji.
Dziesiątki samochodów z flagami i transparentami, trąbiąc i mrugając światłami, przejechały w poniedziałek ulicami Bielska-Białej.
W piątek wieczorem na ulice Bielska-Białej znowu wyszli protestujący przeciwko zaostrzeniu przepisów dotyczących aborcji.
Aborcyjny Dream Team ogłosił we wtorek: "Z pomocy w przerwaniu ciąży skorzystały 33 osoby. To absolutny rekord, od kiedy działamy".
W środę wieczorem ulicami Bielska-Białej znowu przeszły protestujące kobiety i wspierający je mężczyźni.
Po ostatnich słowach i działaniach władz mam pewne obawy, natomiast w żaden sposób mnie to nie zniechęci. Powiem wręcz, że czuję się w patriotycznym obowiązku do spacerowania i wyrażania sprzeciwu w tej formie jeszcze bardziej niż do tej pory - mówi Magdalena, jedna z protestujących w Bielsku-Białej.
W poniedziałek ulicami Bielska-Białej ponownie przeszli protestujący przeciwko pozbawianiu kobiet ich praw.
W piątkowy wieczór w centrum Bielska-Białej znowu zaroiło się od protestujących. Strajk kobiet nie słabnie i nie przeszkadza mu brzydka pogoda.
- Myślałyśmy, że przez brzydką pogodę przyjdzie najwyżej 20 osób. Okazuje się jednak, że determinacja kobiet jest wielka - mówiły uczestniczki czwartkowego protestu w Bielsku-Białej.
Osobom, które wzięły udział w środowym proteście, trudno było się pomieścić na pl. Chrobrego i terenie pod Zamkiem Sułkowskich.
Natasha Pavluchenko postanowiła strajkować, ale nie bezczynnie. Dlatego szyje flagi z symbolem strajku kobiet, po które zgłaszają się do niej chętni z całego kraju. - Nasz protest może mieć klasę - mówi projektantka.
W środę tysiące kobiet nie pójdzie do pracy, a w zamian będzie uczestniczyć w Ogólnopolskim Strajku Kobiet. W Urzędzie Miejskim w Bielsku-Białej nie są prowadzone statystyki, czy i ile urzędniczek zdecydowało się na protest.
- Niewątpliwie coś w ostatnich dniach w nas pękło. Protesty kobiet sprawiły, że PiS zaczął zdawać sobie sprawę, że ich wpływ na ludzi się kurczy. To może być dla nich kubeł zimnej wody - mówi dr Tomasz Słupik, politolog z Uniwersytetu Śląskiego.
Coraz więcej osób uczestniczy w Bielsku-Białej w protestach przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego. We wtorek manifestanci przeszli głównymi ulicami pod sąd okręgowy i katedrę.
Szpitale w województwie śląskim na razie nie wstrzymują zabiegów aborcji zaplanowanych z powodu ciężkich wad płodu.
W poniedziałek wieczorem protestujący przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego znowu manifestowali w centrum Bielska-Białej.
Członkowie Młodzieży Wszechpolskiej z Bielska-Białej chwalą się, że depczą transparenty demonstrujących kobiet, a ustawiane przez nich znicze zabierają na groby ofiar totalitaryzmów i pod kościół.
Protestujący przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego nie odpuszczają. W poniedziałek znowu spotkają się w centrum Bielska-Białej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.